Wołowa Turnia / Droga Stanisławskiego V

Droga Stanisławskiego V na południowej ścianie Wołowej Turni to linia, którą warto zrobić. Znajdziemy na niej trochę wspinania w kominie, trochę wspinania w płytach, zacięciach. Jest to jednak niesamowicie logiczna linia, wytyczona przez Asa przedwojennego taternictwa.

Południowa ściana Wołowej Turni. Droga Stanisławskiego prowadzi początkowo widocznym za zdjęciu środkowym zacięciem a w połowie skręca w prawo i biegnie skrajem pochyłych płyt. Fot. Daniel Pipień

Wycena: V

Długość:  ok. 250 metrów

Czas przejścia: 2-3 godziny

Lokacja:  Mięguszowiecka Dolina / Wołowa Turnia

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: S

Charakter: Kominy / zacięcia / płyty / przewieszka

Zagrożenia obiektywne: ?

Pierwsze przejście: 1931, 9 sierpnia - Wiesław Stanisławski, Jan Staszel

Pierwsze przejście zimowe: ?

Dojście

Około 3 godzin, z parkingu w Popradzkim Plesie, ~ 2 godz. z schroniska przy Popradzkim Plesie.

UWAGA: dokładniejszy/aktualniejszy opis na tej stronie: Wołowa Turnia.

Idziemy niebieskim szlakiem z Parkingu. Następnie z szosy odbijamy na szlak na Rysy. Odbijamy na czerwony i gdy wychodzimy na wysokość Żabich Stawów Mięguszowieckich to odbijamy w lewo (Wielki- i Mały Żabi Staw Mięguszowiecki proponuję obchodzić z lewej strony). Idealnie dotrzeć do miejsca gdzie z MŻSM wypływa potok. Tam jest ścieżka (prawdopodbnie wcześniej się na nią natkniecie) prowadząca przez kolejny próg do Wyżniego Żabiego Stawu Mięguszowieckiego.

Ścieżka pod Wołową Turnię

Mniej więcej wyrysowane ścieżki podejściowe pod podłudniową ścianę Wołowej Turni. Fot. dg

Pomiędzy Wielkim i Małym ŻSM znajdziecie duży kamień z ładną kolebą. W okolicach znajdziece zapewne parę innych.

Z WŻSM idziemy wyraźną ścieżką (również kopczyki) w stronę południowej ściany Wołowej Turni.

Stanisławski startuje z wielkiej półki osiągalnej z obu stron. Albo z lewej skalno-trawiastym systemem półeczek, albo obchodząc duży próg z prawej strony.

 

Opis

Początek drogi. Fot. Daniel Pipień

Pierwszy wyciąg (50 m)  startuje ogromnym zacięciem. Wspinamy się jak puszcza, łatwym (III) terenem do półki z stanowiskiem (2 haki z repem).

Pierwszy wyciąg. Fot. Mateusz Kosakowski

Widok z pierwszego stanowiska Stanisławskiego. Fot. dg

Drugi wyciąg (30-40 m) to nadal wspinaczka w zacięciu, przechodząca przez serie przewieszek (według schematu V-). do komina. Nim do nyży, gdzie odbijamy w prawo do stanowiska (2 ringi).

Drugi wyciąg. Fot. Paweł Inglot

Drugi wyciąg. Fot. dg

Trzeci wyciąg (30-40 m) to trawers po płytach do przewieszki (V-). Po pokonaniu przewieszki idziemy do góry, a następnie lekko w prawo (IV) do stanowiska (2 ringi) na dużej półce pod wielką płytą.

DG na początku trzeciego wyciągu. Fot. Mateusz Kosakowski

Mateusz Kosakowski w płycie (IV) na końcówce trzeciego wyciągu. Fot. dg

Czwarty, kluczowy wyciąg (~45m). Startuje zacięciem z lewej strony wspomnianej wielkiej płyty. Idziemy nim do góry, lekko w lewo do przewieszek, gdzie jest kluczowe miejsce (V). Trawersujemy pod okapami w prawo, następnie w górę do siodełka w grani - stanowisko z dwóch ringów.

Kluczowy wyciąg skrajem płyt. Fot. Daniel Pipień

Paweł Inglot przed kluczowym odcinkiem. Fot. dg

Ostatni wyciąg to ładne trójkowe wspinanie. Kierujemy się "grzędą", lekko w prawo na małą przełęcz przed głównym wierzchołkiem. Stamtąd już bez trudności na wierzchołek.

My ostatni wyciąg robiliśmy lekko z lewej strony. Łatwe (III) wspinanie w ryskach doprowadza nas na grań z lewej strony przedwierzchołka. Stamtąd już łatwo na główny wierzchołek (jedno miejsce I w zejściu na przełączkę).

Zejście

W internecie wyczytałem, że są dwa sposoby. Zjazdy wzdłuż Komina Puskasa i Drogi Stanisławskiego lub zejście. Np. tutaj w artykule Piotrka Michalskiego na goryonline.com:

"Z wierzchołka, z obejściem wschodniej grani, na Żabią Przełęcz Mięguszowiecką [Východná volia štrbina]: z wierzchołka w dół ku pd.-wsch. przez dwa stopnie skalne, na dogodne miejsce w żlebie. Stąd skośnie w prawo i w dół dużą rynną ok. 70 m. W dogodnym miejscu trawers w prawo na wschodnią grań i jeszcze kilka metrów na Żabią Przełęcz Mięguszowiecką. Z przełęczy w dół żlebem na trawiastą półkę pod pd.- zach. ścianą (30 min)".

"Praktycznym sposobem powrotu pod ścianę są również zjazdy: najpierw Kominem Puškáša – wprost, a później Drogą Stanisławskiego. Uwaga: po zjeździe do nyży pod kominem, gdzie znajduje się stanowisko nr 2 Drogi Stanisławskiego, następnie zjazd na 1 stanowisko tejże drogi (po dwa nity na obu stanowiskach). Stąd zjazd na rampę pod ścianą. Uwaga na luźne skały zwłaszcza w górnym kominie. Stanowiska zjazdowe są oddalone od siebie po 50 m. Nity osadził śp. Vlado Tatarka w 2000 roku".

Osobiście na szczycie nie zauważyliśmy aby zejście na piechotę było ewidentne i łatwe. Za to zespoły słowackie wykonywały dwa zjazdy rynną/żlebem od strony Żabiej Turni Mięguszowieckiej i później schodziły na piechotę rynną do rampy pod południową ścianą. Tak samo my zrobiliśmy. Weryfikacja zejścia bez zjazdów będzie musiała jeszcze poczekać.

Słowacki zespół przy stanowisku zjazdowym, niedaleko wierzchołka Wołowej Turni. Fot. dg

Drugi zjazd. Fot. dg

Sprzęt

Zestaw standardowy.

Droga została objęta akcją "Tatry bez kladiva", czyli odpowiednikiem naszej akcji "Tatry bez młotka". na większości dróg objętych tą akcją zostały dołożone stanowiska z ringów. Obecnie na tych drogach do asekuracji wystarczą tylko kości, friendy. Haki "w większości" są niepotrzebne. Więcej o akcji na goryonline.com.

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Topo południowej ściany Wołowej Turni

Opracowanie: Damian Granowski

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Pośrednia Grań / Pilier Cagašíka V+/VI

„Jeden z najwspanialszych w kształcie szczytów tatrzańskich” – tak o Pośredniej Grani (Prostredný hrot) pisał Mistrz Paryski. Wszyscy miłośnicy Tatr zapewne zgodzą się z tym stwierdzeniem. Oryginalny kształt, piękne ściany, łatwość dojścia powodują, że Pośrednia Grań to interesująca propozycja dla taterników szukających niebanalnych dróg. Mimo ww. atutów nie spotkaliśmy żadnej ekipy wspinającej się na północno-wschodniej ścianie tego szczytu. Sprawny i szybki zespół może pokusić się o zrobienie dwóch dróg w ciągu jednego dnia - jednej na Żółtej Ścianie, a drugiej na Pośredniej Grani. Taka kombinacja daje przeszło 500 metrów wspinania.

Naszym celem było zdobycie wierzchołka Filarem Cagašíka (Pilier Cagašíka) (VI). Jest to najwybitniejszy filar północno-wschodniej ściany.

W trudnościach piątego wyciągu. Fot. Mikołaj Pudo

Niestety nie skończyliśmy drogi wg zamysłu autora (w górnych partiach źle poszliśmy). Poniżej znajdziecie porównanie ciekawego wariantu zrobionego przez nas oraz proponowanego przez Cagašíka ściągniętego opisu w WHP.

Wycena: V+/VI

Długość:  300m

Czas przejścia: 6 h

Lokacja:  Pośrednia Grań

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: ?

Charakter: Płyty, zacięcia

Okres do wspinania: ?

Zagrożenia obiektywne: ?

Pierwsze przejście: 1946, 13 sierpnia - S. Cagašík, G. Krenová, C. Kubinec, M. Šaradín

Pierwsze przejście zimowe: 1956, 21 grudnia - J. Weincziller, Z. Zibrín

Dojście

Idziemy zielonym szlakiem od Chaty Zamkowskiego do Doliny Pięciu Stawów Spiskich. Dochodzimy do zakosów, które prowadzą przez próg tej doliny (Złote Spady). Od Zamkowskiego ok. 1h. Dochodzimy szlakiem jak najbliżej Pośredniej Grani. Następnie udajemy się Żlebem Hunsdorfera do góry (po prawej stronie mamy masyw Żółtej Ściany). Udajemy się praktycznie na sam początek żlebu.

Opis

Drogę zrobiliśmy na 6 wyciągów do Wyżnich Kozich Wrótek. Stąd na lotnej łatwym terenem szliśmy na główny wierzchołek. Jak już wcześniej wspomniano, w opisie porównane zostaną dwa warianty drogi - nasz oraz Cagašíka.

Pierwszy wyciąg Cagasika. Fot. Marta Ziembla

1. Wspinanie rozpoczynamy w trawiastym zacięciu 60 m poniżej Przełączki pod Żółtą Ścianą. Zacięcie to biegnie skośnie w prawą stronę. Po jego lewej stronie mamy piękną (największą na północno-wschodniej ścianie) płytę. Po ok. 40-50 m zakładamy stan. Wyciąg dominuje w trudności III, z momentami za IV/ IV+.

2. Następnie wspinamy się serią zacięć, by stanąć pod ładną, dobrze askurowalną V-kową płytą z czterema pionowymi rysami. Uwaga! Nie polecamy zapchać się w zacięcie po prawej stronie - słabo asekurowalne, ograniczone płytami, a w górnej części przewieszka. Po minięciu płyty wspinamy się w prostym III-IV terenie. Zakładamy stanowisko przed piarżystym kominem.

Drugi wyciąg. Fot. Marta Ziembla

3. Trzeci wyciąg możemy poprowadzić w dwojaki sposób- na wprost przez duży, kruchy komin, albo obejść go z lewej strony. My wybraliśmy drugi - bezpieczniejszy - wariant. Ponad kominem znajduje się trudniejszy fragment z jednym dłuższym ruchem na małej pionowej ściance (za V?). Następnie 30m wspinamy się do góry aż do ładnego V/V+ zacięcia, które w górnej części zmienia się w szeroki komin. Zacięciem tym kilkanaście metrów, do miejsca, gdzie w prawo odbija płytka rynna. Na trawiastej półce zakładamy stanowisko.

4. Stąd płytami porośniętymi mchem udajemy się pod wielkie przewieszki. Wspinamy się odpękniętymi blokami skalnymi w lewą stronę, aż do przewinięcia za kant filara. Stanowisko zakładamy na trawiastym balkoniku po prawej stronie przewinięcia. Nad tym balkonikiem znajduje się przewieszona rysa z czerwonym hakiem - de facto tutaj znajdują się trudności drogi. Wg tatry.nfo.sk jest to uklasycznione VI (wygląda jednak na dużo trudniejsze).

Czwarty wyciąg. Fot. Marta Ziembla

Od tego momentu nastąpiły różnice w zrobionej drodze.

Wyciąg

Nasz wariant

WHP tom XVII, s. 72-73

5

Z trawiastej półeczki przechodzimy na lewo za kant do zacięcia. Po kilkunastu metrach mamy pod sobą wielki, charakterystyczny komin. Robimy krok i przechodzimy go. Następnie małym zacięciem do góry i delikatnie w prawo na filar. Zakładamy stanowisko na zaklinowanych blokach skalnych.

„Z kazalniczki w górę przez przewieszony, odpęknięty blok na stopień pod następną przewieszkę. Stąd przewieszoną, odpychającą, mchem porośniętą ścianką (V+, A1) do rysy na lewo i nią na wygodną półkę. Teraz przez trzy skalne stopnie w górę z odchyleniem w prawo aż na najwyższy punkt krawędzi (koniec większych trudności).

6

Prostym terenem (III) do góry na Wyżnie Kozie Czubki. Stąd na lotnej do wierzchołka.

Dalej w górę 100m łatwymi płytamii stopniami aż do kominka i nim na górną, poziomą część Filara Komarnickich, nieco na lewo od Wyżnich Kozich Wrótek.”

Fototopo (droga nr 12). Źródło: tatry.nfo.sk

Zejście

Najkrótsze zejście wiedzie przez Ławkę Dubkego. Kilkanaście metrów pod szczytem znajduje się urwisty komin opadający na Wyżnią Pośrednią Przełączkę. W bocznej ścianie tego komina znajduje się ring zjazdowy. Z Przełączki schodzimy do Ławki Dubkego, a nią już łatwo w kierunku Żółtej Ściany. Ze przełączki za Żółtą Ścianą można zejść do Lodowej Dolinki lub jednym zjazdem dostać się do Żlebu Hunsdorfera (60 metrów, pojedyncza plakietka z tasiemkami).

Sprzęt

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Pośrednia Grań jest najwyższym wzniesieniem w bocznej, odchodzącej na południowy wschód od leżącego w grani głównej Małego Lodowego Szczytu. Masyw Pośredniej jest ograniczony Pośrednią Przełęczą od Żółtego Szczytu (na północ) oraz Ciemniastym Przechodem od Ciemniastej Turni. Pośrednia Grań ma dwa wierzchołki- główny południowo-wschodni oraz północno-wschodni (Mała Pośrednia Grań). Rozdzielone są Wyżnią Pośrednią Przełączką. Najokazalej prezentuje się z Doliny Pięciu Stawów Spiskich oraz Lodowej Przełęczy. Nazwa pochodzi od jej położenia - w środku, między dwiema gałęziami Doliny Zimnej Wody.

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Topo. Źródło: tatry.nfo.sk

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Widok z Pośredniej Grani-1

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Czarny Szczyt / Droga Solickiego V+

Droga Solickiego (Cesta Solického) V+ to 6 wyciągowa droga na południowo-wschodniej ścianie Czarnego Szczytu. Ostatnio przeszedł ją samotnie Kacper Tekieli (wariantem prostującym VI-), robiąc przy okazji filmik. Zapraszamy do oglądania!

Wycena: V+

Długość:  ok. 150 m

Czas przejścia: 2-3 h

Lokacja:  Dzika Dolina / Czarny Szczyt

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: SE

Charakter: ?

Okres do wspinania: ?

Zagrożenia obiektywne: ?

Pierwsze przejście: 1976, 13 września - H. Kominek, W. Rudolf, Tadeusz Solicki

Pierwsze przejście zimowe: ?

Dojście

Najlepiej z Doliny Kieżmarskiej na próg Doliny Dzikiej i pod ścianę

Opis

Nikt jesze nie dodał opisu. Możesz być pierwszy!

Zejście

Sprzęt

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Pierwszy raz w Jaworowej… droga Kogut- Łazarski (IV)

Droga Kogut- Łazarski (IV) na północnej ścianie Skrajnej Jaworowej Turni to niewątpliwie bardzo dobra propozycja dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę ze wspinaniem w Dolinie Jaworowej. Czasochłonne podejście, wysoka ściana, skomplikowane, długie zejście, które nieraz trwa więcej czasu niż sama wspinaczka, sprawiają, że łojenie w Dolinie Jaworowej ma swój specyficzny i uzależniający klimat. Dodatkowym (o ile nie decydującym!) atutem tego miejsca jest jego dzikość, niedostępność, a co za tym idzie, duże prawdopodobieństwo przygody. Kto raz tego spróbuje, będzie chciał więcej…

Pierwszy wyciąg i widoczny żleb, w którym tworzy się Bratysławski Lód. Fot. Marta Ziembla

Sama droga nie jest ani piękna, ani urozmaicona. Dla mnie kojarzyć się będzie z dwoma słowami: kruchość (jest takie słowo? ;)) oraz trawa. Zdecydowanie dwa te elementy dominują na drodze Wieńczysława Koguta i Romana Łazarskiego. Mimo tego, jak już wyżej napisałam, jest to odpowiedni pomysł na pierwszą drogę w Jaworowej.

Opis tej drogi znaleźć można w części XV WHP Mały Jaworowy Szczyt - Szeroka Jaworzyńska (droga nr 2253). Prowadzi ona na Skrajną Rogową Przełęcz, z której prostą granią udajemy się na Skrajną Jaworową Turnię.

Widok na ścianę. Fot. Marta Ziembla

WYCENA: IV

DŁUGOŚĆ: 450m

Czas przejścia: nie spiesząc się 7h. Wg. informacji na tatry.nfo.sk oraz WHP 2,5 h (wydaje się to jednak bardzo mało prawdopodobne).

LOKACJA: Skrajna Rogowa Przełęcz, Skrajna Jaworowa Turnia

WYSTAWA: N

PIERWSZE PRZEJŚCIE: letnie 14 VIII 1976 Wieńczysław Kogut, Roman Łazarski, zimowe: ?

PODEJŚCIE: Z Tatrzańskiej Jaworzyny zielonym szlakiem (ok. 2,5-3h). Po przejściu kładki idziemy ok. 20 min, następnie przechodzimy potok i udajemy się piargami pod ścianę - w kierunku żlebu, w którym w zimie tworzy się Bratysławski Lód.

CHARAKTER: płyty, kilka zacięć, trawy

WHP tom XV, s. 30-35

Opis

Drogę zrobiliśmy w 11 wyciągów plus ok. 2 na lotnej. Myślę, że wcześniej można zrezygnować ze sztywnej asekuracji i pomykać na lotnej ;) Poniżej znajdziecie opis poszczególnych wyciągów. Większość drogi można przejść „jak puszcza”, czyli wybierając logiczne i nietrudne formacje. Jest to prawdą szczególnie w górnej części ściany.

Wspin rozpoczęliśmy nieco inaczej niż autorzy drogi, tzn. kilka metrów wyżej, zaraz pod rozpoczęciem żlebu.

1. Po kilku metrach od startu łatwym terenem trawersujemy w prawo do góry, by po kilkunastu metrach wejść w wymytą i bardzo słabo asekurowalną (okropną!) płytę. Po wyjściu z płyty kierujemy się w lewo i zakładamy po kolejnych kilkunastu metrach stan. Wyciąg na równe 60m.

2. Z pierwszego stanowiska start kilka metrów do góry. Następnie trawers w prawo do zacięcia, w którym znajdują się trudności drogi. Powyżej tej formacji zakładamy stanowisko. Po prawej mamy piękne płyty, które z lewej strony ogranicza zacięcie.

Drugi wyciąg. Fot. Marta Ziembla

3. Omijamy ww. formacje i udajemy się w lewo do góry. Na końcu wyciągu znajduje się teren z kilkoma fajnymi wspinaczkowymi ruchami.

4. Wyciąg po trawach poprzecinanych blokami skalnymi. Zakładamy stan przed małą granią z kosówką na górze i płytą poniżej.

5. Następnie idziemy bardzo prostą granią aż do żlebu.

6. Żlebem do góry. Po 60m zakładamy stanowisko. My założyliśmy po prawej stronie żlebu. Pierwotnie droga prowadzi z jego lewej strony.

7. Kolejny wyciąg po trawach z ruchomymi głazami (bardzo krucho, wszystko lata). Najpierw idziemy prosto do góry, a następnie odbijamy w lewo.

8. Ósmy wyciąg najlepiej poprowadzić na wprost do widocznej płyty.

9. Obchodzimy płyty z prawej strony i idziemy prosto do góry pod widoczną bambułkę skalną.

10. Kilka metrów w lewo, potem filarkiem do góry. Zakładamy stan na małej, skalnej iglicy przed polami trawy.

11. Kolejne wyciągi szliśmy na lotnej. Po minięciu trawiastych pól poszliśmy w lewo w stronę Jaworowego Karbu (?).

Linia drogi Kogut-Łazarski. Opracowanie: Mikołaj Pudo

ZEJŚCIE

Przy dobrej pogodzie można trafić na całkiem przyjemny zachód Słońca. Fot. Marta Ziembla

Oficjalnie istnieją cztery możliwości zejścia ze Skrajnej Jaworowej Turni:

  1. Przez Zawracik Rówienkowy do Doliny Staroleśnej

  2. Zadnim Goryczkowym Żlebem do Doliny Rówienek, a następnie do Doliny Białej Wody- WHP tom XV, droga nr 2258

  3. Żlebem Litworowym trawersując wcześniej Jaworowe Wierchy do Doliny Białej Wody- WHP tom XV, droga nr 2284.

  4. Żlebem do Doliny Zielonej Jaworowej. Warto jednak pamiętać, że bywa tam spory płat śniegu przez cały rok. Zejście bez sprzętu zimowego może być problematyczne. Opis znajduje się w WHP tom XV, droga nr 2288.

Istnieje również opcja zejścia przez Szeroką Przełęcz, dalej Dolinę Szeroką do Tatrzańskiej Jaworzyny. UWAGA! Dolina Szeroka jest rezerwatem przyrody, więc wstęp tam jest zabroniony (pilnuje tego leśniczy).

Ciekawostki

Dolina Jaworowa nie jest tłumnie odwiedzaną doliną. Głównie ze względu na odległość od Tatrzańskiej Jaworzyny oraz braku schroniska w górnych partiach doliny (najbliższe znajduje się w Dolinie Staroleśnej). Jest ona jednak bardzo ciekawą propozycją dla taterników szukających ciekawych zakątków w Tatrach. Prowadzą przez nią liczne przejścia na południową stronę Tatr (Lodowa Przełęcz, Przełęcz pod Kopą, Jaworowa Przełęcz, Śnieżna Przełęcz, Przełęcz Stolarczyka, Czarna Przełęcz, Kołowa Przełęcz). Według obecnych przepisów TANAPu przez dolinę przechodzi jeden szlak- zielony na Lodową Przełęcz. Warto pamiętać, że obszar doliny prawie w całości (głównie dolne i środkowe partie) objęty jest ścisłą ochroną rezerwatową. Zastanawiające jest to, że mimo ścisłej (!!!) ochrony cały czas w dolinie trwają prace dotyczące wycinki lasów. Widocznie warkot traktorów, hałas usuwanych drzew w mniejszym stopniu szkodzi przyrodzie niż turyści, czy taternicy.

Fragment Przewodnika WHP

Rogowa Grań z Doliny Jaworowej (WHP Tom XV)

  1. Skrajna Ryglowa Turniczka

  2. Ryglowa Przełęcz

  3. Skrajny Jaworowy Kopiniak

  4. Pośrednia Jaworowa Turnia

  5. Zadnia Rogowa Przełęcz

  6. Jaworowy Róg

  7. Pośrednia Rogowa Przełęcz

  8. Rogowa Grań

  9. Skrajna Rogowa Przełęcz

  10. Jaworowy Karb

  11. Skrajna Jaworowa Turnia

Fragment Przewodnika WHP

Skrajna Jaworowa Turnia z północy (WHP tom XV)

  1. Rogowa Grań

  2. Skrajna Rogowa Przełęcz

  3. Jaworowy Karb

  4. Skrajna Jaworowa Turnia

  5. Skrajna Jaworowa Przełęcz

Widok ze Skrajnej Jaworowej Turni
 
Widok ze Skrajnej Jaworowej Turni (po kliknięciu pełny rozmiar). Fot. Marta Ziembla
 

Marta Ziembla, Mikołaj Pudo

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Szarpane Turnie / Plškova Cesta VI-

Plškova Cesta (Droga Plška) VI- na Szarpanych Turniach to słowacki klasyk. Jakość wspinania jest naprawdę wyborna. Ciekawą propozycją jest zrobienie co najmniej dwóch dróg na Szarpanych Turniach w ciągu jednego dnia. Druga droga to może być Puškášova Cesta VI+ . Będzie to na pewno dobrze spędzony dzień.

Obłędny trzeci wyciąg! Fot. Mateusz Kosakowski

Wycena: VI-

Długość:  ok. 160 metrów

Czas przejścia: 2-3 godziny / 4-5 wyciągów

Lokalizacja:  Szarpane Turnie

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: SE

Charakter: płyty / zacięcia / rysy / przewieszki / kominy

Najlepszy okres do wspinania: wiosna, lato, jesień (latem może być za gorąco w słońcu)

Pierwsze przejście: 1949, 9 września - F. Plšek, V. Zachoval

Pierwsze przejście zimowe: ?

Dojście

Z parkingu do Popradzkiego Plesa ok. 1 godzina. Z Schroniska do Doliny Złomisk, na górny taras. Ścieżką pod próg opadający z Dolinki Rumanowej. Tutaj w lewo do Złomiskowej Zatoki (Kotlinka pod Dračím sedlom). Stamtąd piargami pod ściany Małej Szarpanej Turni (z Popradzkiego Plesa ok. 1 godzina i 45 minut).

Opis

Aby wbić się w Pliskową Cestę musimy iść niemal do prawej krawędzi ściany.

1. wyciąg (IV+, 55m). Zaczynamy odpękniętymi płytami i idziemy mniej więcej na wprost. Po około 20 metrach mamy półeczkę. Nad nami ścianka, a później idziemy położonym zacięciem w prawo. Stanowisko zakładamy na półce pod zacięciem i przewieszką. Ring + własna.

Tutaj widoczny, mniej więcej przebieg pierwszego wyciągu (wspinacz jeszcze ma trochę do stanowiska). Warto dodać, że 55 m liczę od półki, gdzie kończy się śnieg. Jeśli startujemy z trawy, to trzeba podejść po połogich płytach ok. 10m.

Wspomniane wyżej zacięcie. Fot. Mateusz Kosakowski

2. wyciąg (V, 15m). Zacięciem do góry pod przewieszkę z szeroką rysą. Przewieszka wygląda na trudną, ale jak odbijemy lekko w lewo od rysy, to nie powinno być już trudno. Łatwą już rysą idziemy na duży dziób skalny, gdzie mamy stanowisko z dwóch ringów.

Startowa płyta na trzecim wyciągu. A najlepsze jeszcze przed nami :-). Fot. Mateusz Kosakowski

3. wyciąg (VI-, 30m) -robi wrażenie. Najpierw mamy do pokonania czujną płytkę (~VI-). Następnie skośnie w lewo, niemal poziomą rysą dochodzimy do bardzo ładnej piątkowej rysy. Nią do góry, do odpękniętych wafli skalnych, gdzie na półce pod zacięciem znajdziemy stanowisko z dwóch ringów.

3 wyciąg :)

Estetyczne ruchy za V+. Fot. Mateusz Kosakowski

4. wyciąg (VI-, 30m) to cienkie ryski (VI-). Ciekawy bulder :). Po ich pokonaniu wychodzimy już w łatwiejszy teren. Idziemy wprost do zacięcia pod dużą ścianą. Stanowisko na półce (2 ringi)

5. wyciąg (V+, 30m) - to "deser".  Według schematu na tatry.nfo.sk pokonaliśmy już kluczowe trudności VI- i został kominek za V+. Cóż kominek jest bardzo pouczający i radzę go nie lekceważyć. Warto zwrócić uwagę na drewniane kołki, pewnie pamiętające jeszcze pierwsze przejście. Wychodzimy na dużą trawiastą półkę, gdzie mamy stanowisko z dwóch ringów.

Wariant za VI. Ze stanowiska idziemy wprost do góry rysą. Bardzo fajne wspinanie z dobrą asekuracją. Choć zakładanie może być męczące ;).

Zejście

Dochodzimy w lewo do krawędzi, gdzie mamy stanowisko zjazdowe. Dwa zjazdy Kominem Komarnickiego i jesteśmy u podstawy ściany.

Sprzęt

Zestaw standardowy.

Droga została objęta akcją "Tatry bez kladiva", czyli odpowiednikiem naszej akcji "Tatry bez młotka". na większości dróg objętych tą akcją zostały dołożone stanowiska z ringów. Obecnie na tych drogach do asekuracji wystarczą tylko kości, friendy. Haki "w większości" są niepotrzebne. Więcej o akcji na goryonline.com.

Topo

Schemat topo. Opracowanie: Rafał Burczyński

 

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Mnich / Fuczok VII (VII+ ?) (droga raczej nieznana, a warta zrobienia)

Fuczok VII to dwuwyciągowa linia na zachodniej ścianie Mnicha. Niestety trochę zapomniana. Jakość wspinania i dobra asekuracja sprawiają, że warto byłoby to zmienić i w tym małym artykułem postaram się to zrobić :-). Może być propozycją na 2-3 drogę dnia.

[dop. autora] Posiłkując się przewodnikiem Andrzeja Marcisza szedłem według fototopo. Jednakże w komentarzach podesłano schemat i wyrysowaną linię, która sporo różni się od tej z przewodnika AM po Mnichu]

Piękna ryska na pierwszym wyciągu Fuczoka. Fot. Magdalena Dudek

Wycena: VII (VII+ sugestia M. Biedrzyckiego)

Długość:  2 wyciągi / 70-80 metrów

Czas przejścia: 1-1,5 godz

Lokacja:  Mnich

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: W

Najlepszy okres do wspinania: lato

Charakter: rysy / zacięcia / kominek /

Pierwsze przejście: 2004, 23 sierpnia - Sławomir Grzybek, Michał Glajcar.

Dojście

Z schroniska przy Morskim Oku idziemy żółtym szlakiem w stronę Szpiglasowego Wierchu, przy rozejściu na Wrota Chałubińskiego idziemy chwilę czerwonym szlakiem, a następnie odbijamy na dobrze wydeptaną ścieżkę, która prowadzi nas w stronę Mnicha. Ok. 1-1:15 godziny

Opis

Start Fuczoka. Fot. Magdalena Dudek

Pierwszy wyciąg Fuczoka (VI, może VI+) zaczyna się zaraz na lewo od Zacięcia Robakiewicza. Jest to bardzo ładna, skośna rysa na palce (zapewne chodzona, bo było na niej czysto). Stopami idziemy na tarcie. Opcjonalnie możemy zapierać się barkiem. Po pokonaniu rysy idziemy półką w prawo i depresją do dużych bloków pod rysę z drugiego wyciągu.

Według autorów pierwszego przejścia ten wyciąg według nich został wyceniony na VI+/VII-, lub na VII-. Patrz schemat i fototopo. Według mnie to mocne VI, lub łatwe VI+.

Fot. Magdalena Dudek

Na tym stanowisku następują już spore rozbieżności pomiędzy linią w przewodniku AM, a schematem, z którego wynika, że autorzy uderzyli w prawo, do zacięcia, kominka (Nie wiem co tam jest dokładnie, bo szedłem inaczej) i później do GPM. Na pewno jest to logiczniejsze niż uderzanie na wspomnianą rysę poniżej.

Prawdopodobnie drugi wyciąg uderza w prawo. My z kolei poszliśmy na wprost rysą, która wcześniej miała przejście ludzi z SKA (do ustalenia jeszcze). Z racji tego, że droga (wariant?) jest chodzona sporadycznie, to w kluczowej rysie jest jeszcze trochę porostów. Czeka nas parę ładnych ruchów z wytężającym osadzaniem asekuracji (pancerne średnie camy). NIestety mi sił nie starczyło, więc zapewne wrócę i lekko jeszcze ją podczyszczę.

Iście faszystowskie ruchy ;). Fot. Bartłomiej Szeliga

Po przejściu rysy wchodzimy do zacięcio-komina, który nie jest banalny. Po jego przejściu już łatwo do góry połogą płytą z ładną rysą. Dochodzimy na Górne Półki Mnichowe, skąd można zejść.

Drugi wyciąg. Fot. dg

Generalnie jeśli drogę przejdzie z 20 zespołów, to ryski powinny się "dotrzeć".

Zejście

Zjazdy, lub drogą zejściową

Sprzęt

Zestaw standardowy, ew. dla strachliwych wzbogacony o małe zielone i fioletowe camy.

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Opis przejścia zespołu Migasek i Payek ze strony SKA.

"Na koniec dnia wybraliśmy coś "szybkiego", ale po pierwszym rajbugowym wyciągu z zacięciem, który prowadził Migasek, okazało się po raz pierwszy, że pozory mylą:) Drugi wyciąg rozpoczyna wyzywająca rysa na dłonie w przewieszonym zacięciu. Skoro na dłonie to powinna byc wygodna, a tu pozory znów weryfikuja nasze przypuszczenia, rysa jest dość chropowata i katuje nie tylko skórę, ale i kosteczki. Trochą się tam czaiłem, ale asekuracja jest dobra więc zaciskam zęmby i jakoś wygramoliłem się do kolejnego zaciatka w załupie. Tu po raz trzeci to co wyglądało z dołu na łatwe, okazuje się zaskakujące. Najwyraźniej droga ta jest nie chodzona, bo ryski w zaciatku były mocno zapchane ziemia i trawkami. 20 minut orałem jebadełkiem w poszukiwaniu asekuracji, przy okazji zasypując Migaska, w końcu jednak coś osadzam i wychodzę na połogie płyty, którymi łatwo do górnych półek. Na stanie spotykamy Biedrunia po solowym przejściu Stanisławskiego, więc droga na Tabor nie mogła się nudzić:) Wracając jednak do Fuczoka, to trochę szkoda, że nie chodzony, można tam zasmakować odrobinę przygody. Na drodze nie ma żadnego stałego punktu, asekuracja na wyjściu z załupy trochę wymagająca, ale bezpieczna".

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Schemat drogi podesłany wkrótce po publikacji, który znacząco się różni od linii pokonanej przeze mnie.

Wyrysowana droga na plakacie Mnicha (Mastertopo)

Przebieg Fuczoka (według topo Andrzeja Marcisza, który na 99% jest przekonany, że tak szła ta droga). Po przestudiowaniu nadesłanego schematu raczej optuję za tym, że droga pod białym zacięciem idzie w prawo. A ta ryskę do góry można nazwać np. roboczo "Prostowaniem Fuczoka". Jak skontaktuję się z autorami tego "wariantu" to napiszę więcej. Opr. Damian Granowski.

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Podufała Turnia / Pd.- zach. filar IV

Pd.- zach. filar Podufałej Turni IV to ciekawa wspinaczka, warta zrobienia!

Wycena: IV

Długość:  ?

Czas przejścia: ?

Lokacja:  ?

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: ?

Charakter: ?

Zagrożenia obiektywne: ?

Pierwsze przejście: ?

Pierwsze przejście zimowe: ?

Dojście

Opis

Nikt jesze nie dodał opisu. Możesz być pierwszy!

Zejście

Sprzęt

Droga została objęta akcją "Tatry bez kladiva", czyli odpowiednikiem naszej akcji "Tatry bez młotka". na większości dróg objętych tą akcją zostały dołożone stanowiska z ringów. Obecnie na tych drogach do asekuracji wystarczą tylko kości, friendy. Haki "w większości" są niepotrzebne. Więcej o akcji na goryonline.com.

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.