Na razie wrzuciłem tylko zejście. Wkrótce będzie opis.
Chyba każda osoba dłużej się wspinająca (i mająca wybór w sprzęcie) dobiera sobie po jakimś czasie preferowany zestaw do danej aktywności. Poniżej zamieszczam moją listę faworyzowanego sprzętu. Do zrobienia takiej listy w 2018 roku natchnęła mnie podobna lista Wojciecha Wajdy, którą zamieścił na swojej stronie (dozent.com – niestety strona już na emeryturze). Dziś publikuję małą aktualizację na rok 2023.
Droga Heinricha i Zawadzkiego M6+ biegnie prawą grzędą Kazalnicy. Swego czasu zainteresował mnie krótki opis drogi w przewodniku Jana Żurawskiego: "Droga pokonuje grzędę w najłatwiejszy sposób, sporo obejść. Od wielu lat nieprzechodzona". Nie kojarzę też nikogo, kto "współcześnie" robił tą drogę. Być może wpływ na małą popularność miał obryw nad Seledynowym Zacięciem (okolice pierwszej dekady XXI wieku). Droga wydawała się też relatywnie łatwa jak, na Kazalnicę - być może mogła wypełnić lukę pomiędzy trudniejszymi i łatwiejszymi drogami.
Banan Extra M5 na ścianie Tępej to idealna propozycja na krótkie zimowe dni dla średnio zaawansowanych wspinaczy zimowych. Droga jest bardzo ładna, godna uwagi i na pewno warta polecenia. Łatwa do odczytania, a raczej oczywista i należy się bardzo postarać żeby się na niej zgubić ;).
Dziś chciałem podzielić się wrażeniami z użytkowania uprzęży CT Wall. Tego modelu używam od paru lat i myślę, że jest to model godny uwagi, jak myślimy o nowej uprzęży ;). Jak macie pytania o detale to piszcie w komentarzach :). Ewentualnie jakiego sprzętu omówienie chcecie.
Ten rejon znajduje się na Słowacji w miejscowości Tatrzańska Kotlina, położonej u wschodniego krańca Tatr Bielskich. Do zimowego wspinania była tam przeznaczona ściana z prawej strony. Za to od 2019 zostały obite dwie przewieszone skałki, znajdujące nie niedaleko kamieniołomu. Znajdziemy tam drogi od M6 do M9, po wierconych chwytach. Rejon może być ciekawą alternatywą, wobec niesprzyjających warunków w Tatrach lub wycofu.
Jak określić najpiękniejsze szczyty? Piękno to pojęcie względne. Zdecydowanie muszą to być sylwetki, które przyciągają wzrok. Piramidalny kształt? Niekoniecznie. Zobaczcie sami około pięćdziesięciu szczytów, których nie powstydziłby się żaden łojant w swoim górskim CV.
Na ostatnim KFG miałem okazję oglądać Free Ridera - oczywiście jest to przede wszystkim film dla fanów stromych zjazdów, ale niewątpliwym pozytywnym aspektem jest narrator, który (z specyficznym humorem) obnaża "prawdę" o freerajdzie ;). Polecam oglądnąć sobie zanim #jakwarunnapilsku nie wjedzie ;).
1 grudnia zespół wolontariuszy Naszych Skał: Maciek Hebda, Dominik Rosiek i Damian Granowski działał na ścianie Kazalnicy Cubryńskiej. Celem ekipy było wytyczenie nowej linii zjazdów (wygodnej) i wymiana starych stanowisk. Udało się to osiągnąć i aktualnie mamy sześć zjazdów, które można ogarnąć przy pomocy liny podwójnej 50m.
Sezon letni w tym roku w Tatrach był wyjątkowo łaskawy. Długie okresy stabilnej pogody sprawiły, że ilość przejść była naprawdę zacna. Jak piszę te słowa to kończy się powoli okres lampy, gdzie można było się właściwie wspinać w podkoszulku na południowych ścianach.
Niedawno natknąłem się na przetłumaczoną i opublikowaną w Taterniku Górską Deklarację Etyczną UIAA. Ma ona już 13 lat, ale nadal zawarte w niej rzeczy są aktualne. Polecam szczerze osobom, które chcą być też Wspinaczami z Klasą w górach (również tych niższych ;).
Droga Motyki V na zachodniej ścianie Szarpanych Turni należy do przedwojennych klasyków. Dzisiaj droga jest stosunkowo rzadko powtarzana, a zdecydowanie warto ją zrobić. Szczególnie piękne są dwa pierwsze wyciągi, które oferują blisko 100m zróżnicowanego wspinania. Na całej drodze spotkamy tylko kilka starych haków, których lepiej nie testować odpadnięciami. Asekuracja na całej drodze jest komfortowa, a zestaw standardowy w zupełności wystarcza do należytej protekcji.
Carpe Diem VIII- na Osterwie to droga w większości sportowa o estetycznych wyciągach. Zdecydowanie godna polecenia – pierwszy i drugi wyciąg to niezłe granitowe perełki. Ostatni już trochę mniej, ale i tak można powspinać się :).
Grań Mięguszy IV należy do klasyków tatrzańskich, myślę że to nasz polski odpowiednik Grani Wideł. Jest to grań prowadząca przez trzy Mięguszowieckie Szczyty. Skała jest ładna i lita (miejscami krucho), otoczenie wysokogórskie. Całość potrafi być skomplikowana topograficznie (szczególnie jak pogoda się popsuje). Zejście z Mięgusza potrafi sprawić kłopoty. Wydaje mi się, że najciekawszej jest ją pokonywać od Przełęczy pod Chłopkiem, choć sporo osób robią ją w drugą stronę.
47 Rocznica V+ na Zadnim Granacie to droga z 1986 roku. 27 sierpnia powtórzył ją (prawdopodobnie pierwsze powtórzenie) zespół Robert Rostek, Piotr Surmiak i Adam Szymański. Poniżej wrzucam opis drogi Adama z jego spostrzeżeniami i adnotacjami.