Polscy goście na 12. KFG

Wybitni himalaiści - Krzysztof Wielicki i Janusz Gołąb, skialpinista i światowy rekordzista na Manaslu – Andrzej Bargiel, pierwszy Polak, który zjechał z Cho Oyu – Olek Ostrowski, i wielu innych osobowości w dniach od 5 do 7 grudnia zagości na scenie 12. Krakowskiego Festiwalu Górskiego.

Andrzej Bargiel w drodze na Manaslu (fot. Marcin Kin)

Polacy w Krakowie wystąpią obok światowych gwiazd wspinaczki i alpinizmu, czyli Alexa Hubera, Stephana Siegrista, Petera Crofta oraz Daniela Junga.

Zacznijmy od Krzysztofa Wielickiego, czołowej postaci w historii polskiego i światowego himalaizmu, który jako piąty człowiek na świecie i zarazem drugi Polak wszedł na 14 najwyższych szczytów Himalajów i Karakorum. Krzysztof wystąpi na festiwalu z prelekcją „Mój wybór”.

Krzysztof Wielicki podczas 11. KFG (fot. Lesław Włodarczyk)

Obok Krzysztofa Wielickiego w góry najwyższe zabierze nas Janusz Gołąb z prelekcją „K2 – 60 lat później”. W tym roku, dwa lata po tym, jak wspólnie z Adamem Bieleckim zdobyli jako pierwsi zimą Gasherbrum I (8068 m), Janusz stanął na wierzchołku K2 (8611 m).

Janusz Gołąb podczas wyprawy na K2 (fot. arch. J. Gołąb)

W Himalajach swoje sukcesy, rekordowe dodajmy, notowali w tym sezonie także znakomici alpiniści i skialpiniści, Andrzej Bargiel oraz Olek Ostrowski. Andrzej w ramach projektu „Hic sunt leones” we wrześniu zrealizował kolejny cel, i to w jakim stylu. Nie tylko zdobył Manaslu (8156 m) w ekspresowym czasie 14h i 5 min, ale też rekordowo szybko pokonał trasę baza – szczyt – baza (zmieścił się w czasie 21h i 14 min).

Tymczasem Olek w samotnej wyprawie „Cho Oyu 8201 – Ski Expedition 2014”, również we wrześniu, stanął na szczycie Cho Oyu i jako pierwszy Polak zjechał z niego na nartach.

Olek Ostrowski w drodze na Cho Oyu (fot. arch. O. Ostrowski)

Wreszcie „El Cap klasycznie”. Hasło jesieni 2014. Pierwsze klasyczne przejście drogi Freerider (VI 5.12d, 37 wyciągów) na El Capitanie w Yosemite należy do Konrada Ociepki (przejście padło w zespole z Maćkiem Dziedzicem). Duży sukces osobisty Konrada, ale też ważne przejście dla polskiego wspinania.

Radość po przejściu „Freeridera” (fot. arch. K. Ociepka / źródło portalgorski.pl)

Dorota Dubicka/KFG

***

Więcej informacji o festiwalu znajduje się na stronie: www.kfg.pl.

 

Na 12. Krakowski Festiwal Górski zapraszają: wspinanie.pl, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, TKN Wagabunda oraz magazyn Góry.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Spostrzeżenia na temat kubka Commuter Java Press

W tym sezonie firma GSI Outdoors wypuściła na rynek Commuter Java Press, który w założeniu ma być jednocześnie zaparzaczem do kawy i kubkiem.

Poniżej opis producenta:

Commuter Java Press to urządzenie będące jednocześnie zaparzaczem do kawy, kubkiem i termosem. Niezwykle przemyślana konstrukcja pozwala zaparzyć kawę po francusku, z użyciem tłoczka i sitka. Zastosowanie dwóch warstw i dodatkowego neoprenowego pokrowca powoduje że twój napój długo pozostanie ciepły. Dodatkowa pokrywka z otworem na mleko i cukier zabezpiecza przed wylaniem kawy, możesz więc bez obaw wziąć ją wszędzie ze sobą.

Commuter Java Press to ciekawy produkt dla wiernych fanów kawy. Dwuczęściowa budowa kubka pozwala zaparzyć kawę na sposób francuski. Poniżej kilka moich spostrzeżeń:

- Izolująca gąbka i podstawka mogą zostać zdjęte, dzięki czemu kubek możemy dokładniej umyć (również w zmywarce).

- Napój zachowuje zadowolającą temperaturę przez około kilkanaście minut, po ok. godzinie jest już letni.

- Pokrywa kubka posiada solidną blokadę na ustniku. Znajdują się też tam dziurki odprowadzające parę wodną. Więc musimy uważać, aby kawa/herbata nie wylały się nam przy mocniejszym wstrząśnięciu

- Commuter Java Press ma pojemność 400 ml.

- Kubek jest dość szeroki u podstawy, więc warto zmierzyć, czy będzie pasował do podstawek w waszym samochodzie (wymiary to: 3.80" x 3.00" x 7.80" cali).

- Produkt został wykonany z materiałów, które możemy poddać recyklingowi (rejestracja na stronie plusfoam.com)

Podsumowując Commuter Java Press to ładny, stylowy kubek, który możemy mieć ze sobą na samochodowe tripy.

Damian Granowski

GSI Outdoors

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Manrewry Dryboonkrowe coraz bliżej

Już 29 listopada 2014 odbędą się IV Manewry Dryboonkrowe w podwarszawskim Janówku. Jak co roku dla zawodników będą przygotowane nowe drogi, na których będzie można pokazać swoją moc. Tegoroczne Manewry dedykowane są pamięci Haliny Krüger-Syrokomskiej, wybitnej alpinistki i himalaistki, pionierki wspinania kobiecego, zmarłej podczas wyprawy na K2 w 1982 roku.

MIEJSCE OPERACJI:

Bunkry w Janówku – urokliwa, jedyna w swoim rodzaju miejscówka drytoolowa znajdująca się ok. 30 km od Warszawy. Oferuje zarówno drogi dla początkujących, jak i drogi mocno przewieszone oraz dachy. Dzięki nieograniczonej pomysłowości routsetterów, co roku na zawodach można spróbować nowości, zaś najpilniej strzeżoną tajemnicą w Warszawie na kilka dni przed zawodami jest droga finałowa.

Tutaj można zobaczyć topo rejonu.

LISTA STARTOWA:

W zawodach wystartuje maksymalnie 50 zawodników. O dostaniu się na listę startową decyduje zapisanie się na listę startową na stronie Manewrów oraz kolejność wpłat.

{youtube}vcvsDI1GxZ0{/youtube}

PLAN I ZASADY GRY:

Biuro zawodów znajduje się tuż przy głównej arenie zmagań i będzie czynne od godziny 8:00 w dniu zawodów 29 listopada. Potwierdzenie rejestracji i odbiór pakietów startowych będzie odbywało się w biurze zawodów do godziny 9:30.

Konkurs jest podzielony na 2 etapy u kobiet (eliminacje i finał) i 3 u mężczyzn (eliminacje, półfinał i finał). We wstępnym etapie przygotowanych będzie 8 dróg, na przejście każdej uczestnik będzie miał maksymalnie 6 minut. Na półfinały mężczyzn i oba finały  przygotowane będzie po jednej drodze. Więcej info w Regulaminie Konkursu (http://www.manewry.waw.pl/wp-content/uploads/2014/09/Regulamin_konkursu_2014.pdf)

GOŚCIE:

Zaproszeni goście to m.in. najbliższa rodzina i znajomi Haliny Krüger-Syrokomskiej, której pamięci poświęcone są tegoroczne Manewry. Będzie to świetna okazja, aby przypomnieć postać tej niezwykłej himalaistki, której osiągnięcia wspinaczkowe były wybitne, a obecnie zostały nieco zapomniane.  Podczas imprezy zostanie pokazany premierowy film-wspomnienie o Halinie, z udziałem m.in. córki Haliny - Marianny Syrokomskiej-Kanteckiej, wieloletniej partnerki wspinaczkowej Anny Okopińskiej oraz przyjaciółki himalaistki Elżbiety Lange-Moroz.

REGENERACJA:

W ramach regeneracji zapewniamy podczas zawodów ciepłe i zimne napoje oraz ciepły posiłek dla zawodników.

INTEGRACJA:

Po zawodach w ramach integracji zapraszamy wszystkich zawodników i osoby towarzyszące na imprezę w siedzibie Klubu Wysokogórskiego Warszawa przy ul. Noakowskiego 10/18 w Warszawie.

ATRAKCJE:

Jak co roku, także podczas tegorocznej edycji Manewrów, będzie można przetestować oraz nabyć sprzęt wspinaczkowy firm CAMP, CASSIN i DMM oraz ostrza do dziab i sprzęt do asekuracji rodzimych, uznanych już producentów.

Dodatkowo na terenie bunkrów rozwieszonych zostanie kilka wędek, na których będzie można się rozgrzać, a także przetestować czekany dry-toolowe X-Dream CASSIN.

SPONSORZY:

Yeti, Salewa, Apreel, firma Regatta, właściciel marki Dare2B. Opiekę medialną nad Manewrami objął Teleexpress.text.

 

Zapraszamy!

Organizatorzy - KW Warszawa

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Dobry występ Polaków w Drytoolowym Pucharze Słowacji

W sobotę, 15 listopada, w Jalovskich Skalach odbyła się druga edycja Pucharu Słowacji, w całkiem licznej i doborowej obsadzie. Organizatorem tegorocznych zawodów był klub wspinaczkowy HK Prometous Handlova (gwoli wyjaśnienia: Handlova to nazwa miasteczka, nie jakiekolwiek odniesienie do działalności np. sponsora klubu). Dla naszych drytoolowców, a konkretnie Olgi Kosek (AKG Łódź, Kuznia Szpeju, M5, Kanfor, Atest) i Damiana Granowskiego (KW Kraków),  była to okazja do rozpoczęcia sezonu startów, a zarazem sprawdzenia formy.

Rejon Jalovskich Skal (wapień) został niedawno przygotowany i wygląda całkiem zachęcająco, choć stopień ingerencji w przyrodę jest, jak na nasze polskie realia, zaskakujący (np. droga finałowa wykorzystywała rosnące przy skale drzewo, w pień którego można było, w wyznaczonej strefie, kopać rakami).  Niestety, minusem „świeżości” rejonu było z kolei pewne zagrożenie kruszyną – w pobliżu skał naprawdę przydawały się kaski i czujność.

Organizatorów chyba zaskoczył nieco fakt, że na zawody przyjechało dużo więcej chętnych, niż zarejestrowało się na listach startowych. Jak się później okazało, sędziowanie i organizacja niestety nie zwalały z nóg – być może z powodu wspomnianego zaskoczenia liczbą zawodników.

Zarówno panie, jak i panowie mieli w ramach eliminacji po trzy drogi do pokonania (osobne dla każdej kategorii). Na każdą przeznaczono po 8 minut (z wyjątkiem najdłuższej męskiej, gdzie limit wynosił 10 minut).

Nasi spokojnie przeszli przez eliminacje. Ola ustępowała tylko Lucie Hrozovej, Damian rozkręcał się z drogi na drogę i też pewnie awansował. Sporą niespodziankę stanowił fakt, że do finału nie awansowali na przykład Juraj Svingal (aktualny mistrz Słowacji), czy Mirek Matejec.

Pomiędzy eliminacjami a finałem udało się pokrzepić nadwątlone siły „partizanckim gulašem” zapewnionym przez organizatorów. W końcu nadszedł czas finału, rozgrywanego na tej samej drodze (D9) przez panie i panów. Droga finałowa startowała wiszącą belką, po której następował wytężający pasaż w przewieszeniu, następnie przejście z wykorzystaniem „wiszącego chwytu” na pień buka, do którego przymocowano panel kończący. Droga miała być robiona Flashem, a demonstratorem był jeden z zawodników, który nie awansowali do finału. Było to dość dziwne, ale co gorsza, niespodziewanie okazało się to mieć później poważne konsekwencje.

Olga Kosek

Zaczęły panie. Tu niespodzianek nie było. Pierwsze miejsce („ku zaskoczeniu wszystkich” jak ogłoszono ze sporym poczuciem humoru) zajęła Lucie Hrozova, Olga Kosek była druga, a Maria Soltesova – trzecia. Pozostałe zawodniczki wyraźnie odstawały poziomem od pierwszej trójki.

1. Lucie Hrozová 26,5b

2. Olga Kosek 22b

3. Mária Šoltésová 16b

4. Eva Bláhová 12b

5. Jana Grimová 10b

Podium kobiet

U panów pewnie zamieszanie spowodowało złamanie zasady startowania „od końca” – kolejność startu zawodników sprawiała wrażenie przypadkowej. Niemniej wszystko wyglądało znakomicie – Damian Granowski doszedł do finałowego panelu, co dawało mu drugie miejsce. Niestety okazało się, że w ferworze walki, kopnął rakiem poza strefą i sędziowie nie zaliczyli mu ostatniej wpinki. Niemniej nadal oznaczało to podium, tyle, że na miejscu trzecim. Pierwsze miejsce wśród mężczyzn zajął Otakar Srovnal.

1. Otakar Srovnal 32b

2. Radek Lienerth 32b

3. Michal Daniel 28b

4. Damian Granowski 26,5b

Po zawodach przenieśliśmy się spod skał do Chaty Poniklec, na zakończenie i dekorację. I tu nastąpiło coś dziwnego – okazało się, że któryś z finalistów zgłosił, że nie doszedł do końca jednej z dróg eliminacyjnych, która zaliczono mu jako ukończona (hm, gdzie byli sędziowie?). W tej sytuacji, po przeliczeniu punktów okazało się, że nie powinien w ogóle wejść do finału (na pocieszenie dostał nagrodę fair play), a zamiast niego powinien awansować zawodnik, który demonstrował przejście drogi. Tak też uczyniono i – co więcej – zaliczono mu jako wynik finału owo przejście pokazowe (choć przechodzenie drogi przy braku stresu i braku reżimu czasowego, to jednak pewne ułatwienie…). W każdym razie, w rezultacie, Damian znalazł się pechowo na czwartym miejscu…

Damian Granowski

Decyzja organizatorów wzbudziła kontrowersje i dyskusje, które nieco zwarzyły fajną dotąd atmosferę. Damian przyjął rozwój wypadków ze spokojem, tym bardziej, że i tak nie planowaliśmy pozostania na afterparty, tylko powrót do Polski tego samego wieczora.

Wkrótce powinien pojawić się film z zawodów. Zapraszamy również do lektury wpisu Olgi na jej blogu.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Wołowa Turnia / Eštok-Janiga VII-

Eštok-Janiga VII- na południowej ścianie Wołowej Turni to klasyk wspinaczkowy, który koniecznie trzeba zrobić będąc na tej ścianie. Piękne lite wspinanie w zacięciach i rysach. Na deser mały okapik i rajbung :-). Powrót zjazdami.

D. Bielecki na wyjściu z trudności. Fot. Krzysztof Kończakowski (GMPZA)

Wycena: VII- (oryg VI/A2)

Długość:  ~150m

Czas przejścia: 2-3 godziny

Lokalizacja:  Wołowa Turnia

Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)

Wystawa: SW

Charakter: płyty/zacięcia/przewieszki

Zagrożenia obiektywne: ?

Pierwsze przejście: 1962, 15 września - Miroslav Eštok i Ladislav Janiga

Pierwsze przejście klasyczne: 1983, 8 października - A. Buzinkay, R. Hajdučík, M. Kapusta (wariantami na prawo od przewieszki)

Pierwsze przejście zimowe: ?

Więcej info w przewodniku: AP VII/47, K400, RP

Dojście

Około 3 godzin, z parkingu w Popradzkim Plesie, ~ 2 godz. z schroniska przy Popradzkim Plesie.

Idziemy niebieskim szlakiem z Parkingu. Następnie z szosy odbijamy na szlak na Rysy. Odbijamy na czerwony i gdy wychodzimy na wysokość Żabich Stawów Mięguszowieckich to odbijamy w lewo (Wielki- i Mały Żabi Staw Mięguszowiecki proponuję obchodzić z lewej strony). Idealnie dotrzeć do miejsca gdzie z MŻSM wypływa potok. Tam jest ścieżka (prawdopodbnie wcześniej się na nią natkniecie) prowadząca przez kolejny próg do Wyżniego Żabiego Stawu Mięguszowieckiego.

Ścieżka pod Wołową Turnię

Mniej więcej wyrysowane ścieżki podejściowe pod podłudniową ścianę Wołowej Turni. Fot. dg

Pomiędzy Wielkim i Małym ŻSM znajdziecie duży kamień z ładną kolebą. W okolicach znajdziece zapewne parę innych.

Z WŻSM idziemy wyraźną ścieżką (również kopczyki) w stronę południowej ściany Wołowej Turni.

Opis

Autorstwo: Krzysiek Kończakowski (GMPZA) [przyp. DG. - zmieniłem jeden fragment, aby nie psuć czytelnikom OS. W komentarzach pełna wersja, bez cenzury ;) ]

1. Droga rozpoczyna się z kotła na Rampie, w linii spadku wielkiego komina. Płytką trawersujemy po skosie w lewo, aż do wyraźnej półki przecinającej ścianę (IV). Następnie tylko parę(!) metrów w lewo półką (III) na wysokość dwóch malutkich przewieszek (hak), między którymi wbijamy się około 8 metrów do góry (V) do podstawy rysy, gdzie znajduje się stanowisko.

2. Piękną rysą z dobrą asekuracją w górę(VI), kierując się w stronę odstrzelonej brzytwy i znajdującego się obok zacięcia. Pokonujemy owe zacięcie (VI), u góry wychodząc na "szczyt" brzytwy, skąd trawers w lewo po płytce do kolejnego stanowiska (IV).

3. Kluczowy wyciąg, dawne VI / A2, współcześnie VI+/VII-, dużo starych haków.
Zaczynamy pięknym trawersem w prawo po dobrych podchwytach pod przewieszką (V, haki co ruch), dochodząc pod słaby punkt przewieszenia na wyjściu z którego znajdują się trzy charakterystyczne stare haki {przyp. DG 2023 rok - teraz już tylko jeden i to do wyjęcia}. Pokonujemy przewieszkę ..... (VII-) wychodzimy w gładki połóg, którym trawersujemy w lewo do zacięcia (haki) i nim w górę do stanowiska (VI).

AD.3 Dla miłośników tradu i wyzwań, proponuję spod cruxa trawers do końca półki i wyjście systemem rysek w pełnej ekspozycji, rokują one dobrą asekuracją.

4. Wyjście w górę ewidentnym trójkowym terenem na grzbiet Wołowej Turni do repa owiniętego o duży blok i położonej obok półki z pięknym widokiem na której możemy się już ostatecznie rozwiązać gratulując sobie pokonania tej krótkiej urokliwej drogi.

Zejście

Droga posiada obite stanowiska i zjazd z nich jest bezproblemowy. Przy 60 metrowej linie zjedziemy na trzy zjazdy (3, 2 stanowisko i gleba)

Ewentualnie zjazdy wzdłuż Komina Puskasa i Drogi Stanisławskiego lub zejście. Np. tutaj w artykule Piotrka Michalskiego na goryonline.com:

"Z wierzchołka, z obejściem wschodniej grani, na Żabią Przełęcz Mięguszowiecką [Východná volia štrbina]: z wierzchołka w dół ku pd.-wsch. przez dwa stopnie skalne, na dogodne miejsce w żlebie. Stąd skośnie w prawo i w dół dużą rynną ok. 70 m. W dogodnym miejscu trawers w prawo na wschodnią grań i jeszcze kilka metrów na Żabią Przełęcz Mięguszowiecką. Z przełęczy w dół żlebem na trawiastą półkę pod pd.- zach. ścianą (30 min)".

"Praktycznym sposobem powrotu pod ścianę są również zjazdy: najpierw Kominem Puškáša – wprost, a później Drogą Stanisławskiego. Uwaga: po zjeździe do nyży pod kominem, gdzie znajduje się stanowisko nr 2 Drogi Stanisławskiego, następnie zjazd na 1 stanowisko tejże drogi (po dwa nity na obu stanowiskach). Stąd zjazd na rampę pod ścianą. Uwaga na luźne skały zwłaszcza w górnym kominie. Stanowiska zjazdowe są oddalone od siebie po 50 m. Nity osadził śp. Vlado Tatarka w 2000 roku".

Osobiście na szczycie nie zauważyliśmy aby zejście na piechotę było ewidentne i łatwe [przyp. dg - przeczytajcie komentarze Krisa Kończakowskiego na dole strony]. Za to zespoły słowackie wykonywały dwa zjazdy rynną/żlebem od strony Żabiej Turni Mięguszowieckiej i później schodziły na piechotę rynną do rampy pod południową ścianą. Tak samo my zrobiliśmy. Weryfikacja zejścia bez zjazdów będzie musiała jeszcze poczekać.

Słowacki zespół przy stanowisku zjazdowym, niedaleko wierzchołka Wołowej Turni. Fot. dg

Drugi zjazd. Fot. dg

Sprzęt

Zestaw standardowy.

Droga została objęta akcją "Tatry bez kladiva", czyli odpowiednikiem naszej akcji "Tatry bez młotka". na większości dróg objętych tą akcją zostały dołożone stanowiska z ringów. Obecnie na tych drogach do asekuracji wystarczą tylko kości, friendy. Haki "w większości" są niepotrzebne. Więcej o akcji na goryonline.com.

Historia zdobywania

Nikt jeszcze nie dodał historii. Wrzuć w komentarzach!

Ciekawostki

Znasz ciekawostki o tej drodze? Podziel się nimi.

Cytaty

Znasz wypowiedzi ludzi o tej drodze? Podziel się nimi

Topo

Topo Estok-Janiga na Wołowej Turni

Widok z dołu na drogę Eštok-Janiga. Orientacyjne wyrysowanie formacji na drodze. Opracował: Krzysztof Kończakowski (GMPZA)

Schemat drogi. Źródło: tatry.nfo.sk

Masz topo? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Zdjęcia

Masz zdjęcia? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Filmy

Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!

Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)

Napisz komentarz (1 Komentarz)

Always above us

Always About Us jest krótkim filmem o wspinaniu lodowym, mającym na celu upamiętnienie Alexa Lowe i Jima Earla. W filmie Conrad Anker i Kris Erickson wytyczają wariant Nutcracker do drogi Alexa.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Tatry - Informacje ogólne

Tatry to najwyższe góry Polski i Słowacji. Są również najwyższym masywem górskim w łańcuchu Karpat – ponadto są jedynym masywem o charakterze alpejskim w Europie poza Alpami (jeśli nie wliczać Kaukazu). Razem z Górami Choczańskimi tworzą  Łańcuch Tatrzański (w Centralnym Karpatach Zachodnich).

Panorama na Tatry Wysokie. Fot. Damian Granowski

Łącznie zajmują one teren o powierzchni ok. 780 km kwadratowych (prostokąt o bokach 56,5 km x 18,5 km). Na terenie Polski leży 175 km2.

Najwyższe szczyty Tatr wznoszą się ponad dwa kilometry ponad otaczające je kotliny (500 – 700 m n.p.m.). Najwyższym szczytem jest Gerlach, w Polsce są to Rysy (szczyt graniczny). Całkowicie najwyższym polskim szczytem jest Kozi Wierch.

W Głównej Grani Tatr znajduje się około 100 ważniejszych szczytów, jednakże te najwyższe (Łomnica i Gerlach) znajdują się w graniach bocznych.

Tatry dzielimy na trzy części:

Tatry Bielskie – zajmują obszar między Zdziarską Przełęczą, a Przełęczą pod Kopą - zbudowane są ze skał osadowych (wapień, margle, dolomit) i należą do dolnej płaszczowiny reglowej. Najwyższym szczytem tej grupy jest Hawrań (2154 m n.p.m.).

Tatry Wysokie – zajmują obszar między Przełęczą pod Kopą, a Przełęczą Liliowe – zbudowane są ze skał magmowych głębinowych (głównie granodioryt) i metamorficznych. Od strony południowej odcinają się wyraźnym uskokiem ku Kotlinie Liptowskiej, natomiast ku północy zapadają pod skały osadowe o skomplikowanej tektonice. Najwyższym szczytem tej grupy jest Gerlach (2655 m n.p.m.).

Widok z NW wierzchołka Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego

 

Panorama na południe z wschodniego wierzchołka MSW. Fot. Damian Granowski

Tatry Zachodnie – zajmują obszar między Przełęczą Liliowe, a Przełęczą Huciańską – zbudowane są ze skał osadowych i skał magmowych. Najwyższym szczytem tej grupy jest Bystra (2248 m n.p.m.).

Topografia

Tatry posiadają kilkaset nazwanych szczytów (75 z nich ma wybitność co najmniej 100 metrów), 28 z nich ma wysokość większą niż 2500 m n.p.m.. Grzbietem Głównej Grani Tatr w znacznej większości biegnie Wielki Europejski Dział Wodny. To pasmo górskie bogate jest w stawy (ponad 200), z których najgłębsze są po polskiej stronie.

Budowa geologiczna

Tatry są młodymi górami, typu fałdowego ukształtowanymi ostatecznie w orogenezie alpejskiej. W ich budowie wyróżniamy trzy główne jednostki strukturalne: Trzon krystaliczny, fałdy wierchowe i płaszczowiny reglowe.

Tatry Zachodnie zbudowane są ze skał osadowych i magmowych. Tatry Wysokie ze skał magmowych głębinowych (głównie granodioryt) i metamorficznych. Tatry Bielskie głównie ze skał osadowych (wapień, margiel, dolomit).

Wypiętrzenie Tatr w trzeciorzędzie spowodowało wzmożenie erozji, co miało duży wpływ na rozwój rzeźby. Na liniach dyslokacji tektonicznych powstały wielkie doliny, a na liniach uskoków przełęcze.

W Epoce lodowcowej Tatry mogły poszczycić się sporą liczbą lodowców (największe z nich leżały w Dolinie Białej Wody (ok. 15 km) i Dolinie Mięguszowieckiej (11,5 km).

Widoczki na szczycie Wysokiej. Fot. dg

Podczas czwartorzędu w skałach osadowych w Tatrach rozwinęły się systemy jaskiń. W polskich Tatrach odkryto około 800 jaskiń o łącznej długości 126,5 km. Na Słowacji jest ich zdecydowanie mniej (aczkolwiek znajduje się tam najdłuższa w całych Tatrach jaskinia Cień Księżyca w masywie Szerokiej Jaworzyńskiej).

Klimat

Tutejszy klimat zalicza się do grupy klimatów wysokogórskich strefy umiarkowanej, o znacznej amplitudzie temperatury rocznej. Maksimum opadów występuje w lecie. Ma on wiele cech wspólnych z klimatem alpejskim (niska średnia temperatur w roku, duża zmienność, częste zachmurzenia, znaczna ilość dni z opadami, długo utrzymująca się pokrywa śnieżna, zamglenia, wiatry wiejące zazwyczaj z zachodu i z południowego zachodu.

Charakterystyczną cechą jest występowanie halnego (głównie wiosną i jesienią), który kończy się na ogół opadami deszczu lub śniegu. Często występuje też zjawisko morza mgieł.

Roczna suma opadów waha się pomiędzy 1200, a 1600 mm. Najwyższe opady notuje się w okresie czerwiec-lipiec (wtedy też najczęstsze są burze), z przewagą lipca. Minimum opadów występuje w lutym. Średnio w ciągu roku jest około 115 dni z pokrywą śnieżną w Zakopanem, a ponad 230 w szczytowych partiach gór.

Najcieplejszym miesiącem jest lipiec, a najzimniejszym luty. Zima trwa zazwyczaj od końca listopada do końca marca. Charakterystyczne dla zimy są inwersje temperatury.

Jacek Kierzkowski na Zachodnim Filarze Kopy Spadowej. Fot. dg

Flora i Fauna

Świat roślinny i zwierzęcy Tatr jest wyjątkowo bogaty. Ich charakterystyczną cechą jest piętrowy układ roślinności, z czego najciekawsze są dwa ostatnie piętra. Na stokach północnych przedstawia się w ten sposób:

Pogórze (do 650 m)

Gatunki identyczne jak na nizinach

Piętro regli (do 1550 m).

- Regiel dolny (do 1250 m), do 1000 kraina uprawowa (łąki). Las mieszany (świerk, buk, jawor).

- Regiel górny (do 1250-1550 m). Las głównie świerkowy, występuje również m.in. limba, wierzba śląska i górskie odmiany jarzębiny.

Piętro kosodrzewiny (do 1550-1800 m)

Występuje powyżej górnej granicy lasów. Głównie zbiorowiska krzewów i zarośli (głównie kosodrzewina). Rośnie tu także m.in. róża alpejska, porzeczka skalna, wierzba śląska, paprocie

Piętro hal (do 1800-2300 m)

Wysokogórskie łąki z trawami i ziołami. M.in. sasanka alpejska, rdest żyworodny

Piętro turni (powyżej 2300 m)

Typowe piętro roślinności alpejskiej. Oprócz licznych mchów i porostów występuje około 120 gatunków roślin naczyniowych.

Charakterystyczną cechą flory Tatr, jest również występowanie wielu endemitów i subendemitów. Np. wiechlina tatrzańska, goździk lśniący, urdzik karpacki, warzucha tatrzańska.

Widoki z Galerii Osterwy. Fot. Damian Granowski

Świat zwierząt jest bogaty. Występują m.in. takie ssaki jak: niedźwiedź brunatny, jeleń szlachetny, sarna, kozica tatrzańska, dzik, wilk, ryś, borsuk, żbik, lis, świstak, gronostaj, nietoperze. Ptaki m.in.: orzeł przedni, głuszec, kruk, puchacz, myszołów, jastrząb, sokół wędrowny, kaczka krzyżówka, dzięcioł duży. Z gadów występują m.in: jaszczurki, żmije. Z płazów m.in.: żaby, ropuchy, traszki, salamandry. Z ryb: pstrąg potokowy

Krótka historia turystyki

Pierwsza, odnotowana w kronikach, wycieczka w Tatry odbyła się 11 czerwca 1565 roku (przejażdżka hrabiny Beaty z Kościeleckich Łaskiej do Doliny Kieżmarskiej). Już na początku XVII wieku pojawiły się wzmianki o pierwszych wejściach na tatrzańskie szczyty (1615 – Kieżmarski Szczyt, 1664 – Sławkowski Szczyt). W 1782 roku Austriacy sporządzili mapę Tatr. W 1815 wydano dzieło „O ziemiorodztwie Karpatów” autorstwa Stanisława Staszica. Wielkim propagatorem Tatr był Tytus Chałubiński, natomiast wyższe, wysokogórskie partie mocno propagowali Józef Stolarczyk i Eugeniusz Janota.

Kluczowy wyciąg na Drodze Kutty, Batyżowiecki Szczyt. Fot. Marta Ziembla

W 1873 roku powstało Węgierskie Towarzystwo Karpackie oraz Towarzystwo Tatrzańskie. Ich celem statutowym było propagowanie i ułatwianie turystyki. M.in. poprzez budowę szlaków turystycznych i schronisk.

Lata 70 XIX wieku to sporo pierwszych wejść szczytowych, natomiast lata 80. to pierwsze wejścia zimowe.

Z czasem Zakopane stało się modne i napłynęło do niego sporo inteligencji. Ruch turystyczny z roku na rok się zwiększał. W 1909 roku powstało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. W 1949 roku utworzono Tatranský národný park (TANAP). W 1955 roku utworzono Tatrzański Park Narodowy (TPN).

Widok ze Sławkowskiego Szczytu
 
Widok ze Sławkowskiego Szczytu. Fot. Damian Granowski

Turystyka

W ciągu roku polskie Tatry odwiedza około 3 mln osób. Nieustannie trwa moda na Zakopane. Duża ilość szlaków (ponad 930 km), dobra baza noclegowa, wyciągi narciarskie i koleje linowe sprzyjają turystyce i sportom zimowym.

Od 2004  roku TANAP zamyka szlaki „powyżej schronisk” w okresie 1 XI do 15 VI. W Tatrach znajduje się 25 schronisk (9 w Polsce i 16 na Słowacji).

Najbardziej znanym ośrodkiem turystycznym w Polsce jest Zakopane. Rozwiniętą bazą turystyczną dysponują także Kościelisko, Poronin, Biały Dunajec, Bukowina Tatrzańska, Białka Tatrzańska, Murzasichle, Małe Ciche, Ząb, Jurgów, Brzegi. Na Słowacji ruch turystyczny skupia się głównie w osiedlach miasta Wysokie Tatry.

Damian Granowski

Tatrzańskie Panoramy

  • Autor: Brak danych
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Damian Granowski
  • Autor: Damian Granowski
  • Autor: Brak danych
  • Autor: Damian Granowski
  • Autor: Damian Granowski
  • Autor: Damian Granowski
  • Autor: Damian Granowski
  • Autor: Damian Granowski

Napisz komentarz (2 Komentarze)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.