Liofilizaty - z czym to się je?

Stworzona z myślą o kosmonautach, żywność liofilizowana szybko stała się nieodłącznym elementem wypraw wysokogórskich. Takie jedzenie zachowuje kształt, smak i przede wszystkim wartości odżywcze przy maksymalnym zmniejszeniu wagi, a przechowywać można je latami. Brzmi nieźle? A to dopiero początek!

Zacznijmy od tego, czym właściwie są liofilizaty. Liofilizacja to proces odwadniania substancji przez ich zamrożenie (- 50°C), a następnie sublimację powstałych kryształków lodu. W próżni lód - pomijając stan ciekły - przechodzi bezpośrednio w parę, czyli następuje szybkie i kontrolowane wymrażanie wody. Ostatnim etapem procesu jest dosuszanie. Odbywa się w temperaturze 40 - 50°C i pozwala uzyskać gotowy wyrób o wilgotności 1-2%. W ten właśnie sposób przygotowywane są zarówno gotowe potrawy liofilizowane, jak i półprodukty wykorzystywane w przemyśle spożywczym.

Niewątpliwą zaletą liofilizatów jest to, że w około 90 procentach zachowują nie tylko kształt, barwę, smak i aromaty potrawy, ale przede wszystkim witaminy i wszystkie składniki odżywcze. Są więc cenione szczególnie przez himalaistów, którzy na szczytach gór mogą przygotowywać smaczne posiłki pokrywające zapotrzebowanie energetyczne typowe dla tak wymagającego sportu.

Ponadto proces liofilizacji likwiduje większość zanieczyszczeń mikrobiologicznych. Produkty liofilizowane są też zakonserwowane bez użycia konserwantów – nie posiadają wody, są więc odporne na rozwój różnego rodzaju mikroflory, a przechowywać można je nawet kilka lat. Zapewniają również dużą oszczędność wody i gazu.

Wszystkie te zalety sprawiły, że po żywność liofilizowaną zaczęli sięgać profesjonalni podróżnicy. Staje się ona również coraz bardziej popularna wśród osób wybierających się na trekking, wyprawy rowerowe, spływy kajakowe, rejsy żeglarskie i wiele innych form aktywności na otwartej przestrzeni.

W ofercie większości producentów liofilizatów znajdziemy zarówno śniadania, jak i sycące zupy oraz dania główne, a nawet przepyszne desery. Nie brakuje również dań stworzonych z myślą o wegetarianach. Szybki przegląd oferty europejskiego lidera w produkcji liofilizatów, firmy Trek'N Eat, przekonuje, że jest w czym wybierać.

Dla miłośników ryb Trek'N Eat stworzył danie nagrodzone przez niemiecki magazyn „Outdoor” rekomendacją „Best Buy” dla najsmaczniejszych liofilizatów – „Makaron w sosie łososiowym z ziołami”. Delikatny makaron z łososiem idealnie komponuje się w nim z łagodnymi pomidorami i migdałami. Danie przyprawiono dla kontrastu odrobiną czosnku, co nadaje mu niezapomniany smak.

Fani dziczyzny ucieszą się natomiast z „Dziczyzny dla smakoszy”. To połączenie dziczyzny z cebulą, pieczarkami i makaronem zawsze dostarczy potrzebnej porcji węglowodanów i protein.

Idealne danie dla osób nie jedzących mięsa? Polecamy „Risotto sojowe z bukietem warzyw”. Soja od wieków jest cenionym źródłem białka, nie może jej więc zabraknąć w dobrze zbilansowanej diecie wegetariańskiej. Risotto sojowe to też dobra alternatywa dla tradycyjnych dań z ryżu. Wyjątkowego smaku nadają mu chrupiące warzywa ogrodowe, takie jak marchew czy seler.

Pyszne dania, duże porcje i ogromny wybór – czego chcieć więcej?

W żywność liofilizowaną nie tylko marki Trek’n Eat można się zaopatrzyć w sklepach outdoorowych.

Ofertę liofilizatów można przeglądać na
www.Ceneria.pl.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Fakty i mity na temat namiotów - poradnik dociekliwego kupującego

Niebawem wielu z nas wyruszy na wakacje. Jeśli nie jesteśmy typem preferującym wakacje typu "all-inclusive", być może naszym domem stanie się namiot. Na pewno tak będzie, jeśli wybierzemy się na wielodniowe trekkingi czy wyprawy. Prezentujemy poradnik inny niż tradycyjne, taki, który opowiada o tym, że namiot może być mokry od środka i mogą w nim pękać rurki… Dzięki uprzejmości ekspertów firmy Marabut dowiecie się więcej niż powiedzą Wam sprzedawcy w sklepie.

Zgrzewanie szwów. Fot. arch. firmy Marabut

Namiot jest wodoodporny, a jednak... czyli o zjawisku kondensacji

W nocy nie padało lub padał niewielki deszcz, a Twój namiot ma wilgotny tropik od wewnątrz.. Może tak się zdarzyć i nie jest to wina przemakającego tropiku, a jedynie zjawiska kondensacji pary wodnej. Występuje ono w każdym namiocie. Zjawisko to zależne jest przede wszystkim od warunków zewnętrznych (wilgoć w powietrzu, parowanie gleby, różnica temperatur) oraz wewnętrznych (ilość osób w namiocie, jakość wentylacji). Pomyślmy zatem o możliwie najlepszej wentylacji w namiocie poprzez uchylenie wentylatorów, czy nawet uchylenie drzwi wejściowych na noc. Miedzy innymi z powodu możliwości najlepszej wentylacji – polecamy namioty 2-wejściowe, w które poprzez uchylenie 2 wejść posiadają optymalne warunki do wentylowania namiotu podczas snu. Dobrym pomysłem jest też układanie pod namiotem plandeki biwakowej – zmniejszy to kondensowanie pary wodnej pochodzącej z podłoża. W warunkach zimowych dobrze jest też zabezpieczyć śpiwór okrywając go np. kurtką, zwłaszcza w jego dolnej części.

O nieprzemakalności, czyli w pogoni za liczbą...

Wielu klientów błędnie ocenia jakość namiotu wyłącznie na podstawie danych na temat wodoodporności. Sugerujemy jednak zwrócić uwagę na następujące fakty:

1. Występują różne metody pomiaru wodoodporności stosowane przez różnych producentów tkanin (właśnie dlatego wg niektórych pomiarów tropiki Marabuta mają wodoodporność wiele większą niż faktycznie podawana przez producenta - 3000 mm)

2. Istotą wodoodporności jest nie tylko sama tkanina, ale również fakt, czy szwy są właściwie podklejone. Dlatego sugerujemy zawsze sprawdzić jakość podklejania. Marabut do podklejania szwów stosuje najnowszą technologię i wgrzewa taśmy metodą termoprzylepną.

Według wieloletnich doświadczeń firmy Marabut - wodoodporność na poziomie 3000 mm jest całkowicie wystarczająca, aby zapewnić odporność na najmocniejszą ulewę.

Podłoga jest mocna, a jednak pojawiły się w niej dziurki... czyli o pogoni za lekkością

Namioty sprzed 20—30 lat miały podłogi naprawdę niezniszczalne, które często wykonane były z mocnych podgumowanych materiałów. Niestety, te namioty ważyły kilkanaście kilogramów. Współczesne namioty ważą coraz mniej i nie ma w nich miejsca na kilkukilogramową podłogę. Użytkownik jednak musi pamiętać o tym, by zwracać uwagę na to, na czym rozbija swój namiot. Jakiekolwiek przesuwanie, zwłaszcza na kamienistym podłożu bardzo łatwo może spowodować uszkodzenie podłogi. Jeśli spodziewamy się rozbijać namiot na nawierzchni mogącej uszkodzić podłogę, rekomendujemy zakup dodatkowego zabezpieczenia – plandeki pod namiot.

Tropik jest bardzo mocny, a jednak..., czyli o promieniowaniu UV

Nieprawdą jest, że współczesne namioty posiadają niezniszczalne tropiki. Można nawet śmiało powiedzieć, że namioty produkowane 30-40 lat temu były bardziej trwałe. Tamte jednak ważyły 15-20 kg, a obecne 3-5 kg. Lekkie tropiki poliestrowe mają jednak swoje wady. Pod wpływem długiego użytkowania tropik traci kolor, a z czasem i odporność na rozrywanie. Głównym czynnikiem niszczącym nasz namiot jest promieniowanie UV. Promieniowanie to jest szczególnie silne na dużych wysokościach. O ile to możliwe, starajmy się zatem rozbijać namiot w miejscach zacienionych, zwłaszcza jeśli planujemy długie biwakowanie. Namioty Marabuta posiadają tropiki z filtrem UV niwelujące niekorzystne działanie promieni słonecznych. Pamiętajmy jednak, że nie jest to rozwiązanie gwarantujące 100% odporność na niszczące działanie promieni słonecznych.

Stelaż alu jest mocny, a jednak..., czyli o pękaniu rurek

Stopy aluminium, z jakich produkowane są współczesne pałąki namiotowe są bardzo mocne przy zachowaniu niezbędnej elastyczności. Nie jest jednak niestety prawdą, że nigdy nie mogą pęknąć. Pękniecie najczęściej spowodowane jest uszkodzeniem mechanicznym. W niektórych namiotach stelaż może się wygiąć z powodów technologicznych. Nie jest to jednak powód do niepokoju. Aby uniknąć przykrych niespodzianek związanych z pęknięciem lub złamaniem stelaża, warto zaopatrzyć się rurkę reperacyjną do stelaża alu lub w przypadku stelaża z włókna szklanego - zestawy naprawcze.

Poliester czy nylon w tropiku?

Współczesny producent namiotów - mówiąc najogólniej - ma do wyboru dwa rodzaje tkanin tropikowych: nylon lub poliester. Obie te tkaniny mają swoje wady i zalety. Biorąc je pod uwagę - inżynierowie Marabuta zdecydowali, że będą używać poliestru. Dlaczego?

1. Materiał ten cechuje prawie zerowa wodochłonność, właśnie dlatego po deszczu nie obserwujemy charakterystycznego "klapnięcia" tropiku, jak to jest w przypadku namiotów z tropikiem nylonowym. Dzięki temu namiot cały czas jest właściwie naprężony i nie dochodzi do kontaktu mokrego tropiku z sypialnią.

2. Poliester cechuje wyższa odporność na promienie UV, czego konsekwencją jest dłuższa żywotność tropiku.

3. Poliester, jaki stosuje Marabut, posiada trzy warstwy pokrycia wodoszczelnego PU. Gwarantuje to pełną integrację taśmy uszczelniającej szwy z tropikiem. Dzięki temu namioty przez wiele lat posiadają taśmy gwarantujące całkowite uszczelnienie szwów.

Wadą poliestrów jest to, że posiadają słabsze włókno względem nylonu. W związku z tym, aby zachować podobne właściwości wytrzymałości, stosuje się wyższą gramaturę tkaniny o ok. 30%. Dlatego namioty poliestrowe są nieco cięższe od nylonowych.

Poliester wydaje się rozsądnym kompromisem pomiędzy wagą a żywotnością namiotu. Jak twierdzi przedstawiciel Marabuta: "Stawiamy na to, aby nasze namioty służyły latami, a nie tylko kilka sezonów".

Polietylen czy nylon w podłodze?

W pogoni za lekkością coraz więcej producentów stosuje lekkie podłogi nylonowe. Mają one oczywiście bardzo niską wagę, niestety nie są doskonałe, jeśli chodzi o wodoodporność i wytrzymałość mechaniczną, dlatego bardzo często rekomendowane jest używanie dodatkowych zabezpieczeń. Niestety przeglądając parametry namiotów, klienci zapominają, że aby nie uszkodzić podłogi do plecaka jeszcze będą musieli dołożyć dodatkowe zabezpieczenie podłogi, czyli ok.0,3 - 0,5 kg więcej. Sugerujemy na to zwrócić uwagę, nie kierując się jedynie katalogową wagą namiotu. Marabut oferuje w podłogach laminowany dwustronnie polietylen wysokiej gęstości. Tkanina ta ma wysoką wodoodporność i jest bardzo wytrzymała na rozdarcia (istotne przy rozbijaniu na kamienistym podłożu często spotykanym w górach). Jeden z ekspedycyjnych namiotów Marabuta - Tengri również ma podłogę nylonową, jednak firma stara się możliwie najczęściej przypominać potencjalnym nabywcom, że decydując się na ten namiot muszą mieć świadomość potrzeby dodatkowego zabezpieczenia na podłożu innym niż śnieg. Na trawie, gdzie mogą być kamyki, szyszki lub na kamienistym podłożu może łatwo dojść do uszkodzenia podłogi.

Sposób połączenia sypialni i tropiku

Sugerujemy zwrócić uwagę, w jaki sposób rozbija się większość namiotów. Na postawioną sypialnię nakłada się tropik, po czym zawiązuje się np. tasiemkami przymocowuje się go do sypialni. Jest to bardzo uciążliwy i niewygodny sposób rozkładania namiotu, a podczas deszczu możemy mieć niemal stuprocentową pewność, że zamoknie nam sypialnia. W namiotach Marabut sypialnia i tropik są ze sobą zintegrowane, gdyż stelaż wprowadzany w zewnętrzny tunel. Umożliwia to rozbijanie namiotu nawet podczas deszczu (sypialnia pozostanie sucha), a namiot rozbija się bardzo szybko. Według opinii testerów - namioty z zewnętrznym stelażem cechują się większą odpornością na podmuchy silnego wiatru. Aby przekonać się, jak może być łatwe rozbijanie namiotu ze stelażem zewnętrznym, zachęcamy do obejrzenia filmu o namiocie Arco:

Namiot na jeden sezon czy na lata?

Kupując tani namiot tzw. "marketowy", często musimy zdawać sobie sprawę, że jest to produkt na jeden sezon, do użytku raczej w pobliżu domu. Namioty marki Marabut znane są z kolei z długowieczności. Jeśli mamy ochotę użytkować namiot przez wiele lat na wyprawach, warto także brać pod uwagę to, aby można było go łatwo naprawić w razie usterek. Serwis Marabuta jest już "legendarny". Jako jedyna firma oferująca namioty na polskim rynku, gwarantuje użytkownikom namiotów Marabut pełną obsługę serwisową również po upływie gwarancji. Firma szczyci się, że "będzie dbać o Twój namiot przez całe lata".

Serwis namiotu. Fot. arch. firmy Marabut

Więcej informacji na temat namiotów Marabut: www.namioty.marabut.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Tydzień dobrych cen na buty – nowe stoisko GORE-TEX w MOKO

Sklep MOKO z Krakowa organizuje kolejną akcję. Z okazji otwarcia nowego stoiska dedykowanego butom z membraną GORE-TEX ogłasza „TYDZIEŃ DOBRYCH CEN” - uwaga! - nie tylko na obuwie.

Obuwie z membraną GORE-TEX to gwarancja satysfakcji z zakupów, potwierdzona doświadczeniem wielu użytkowników. GORE -TEX bowiem to najbardziej znana membrana na świecie, która tworzy wyjątkowo skuteczną barierę wodoszczelną, wiatroszczelną, a jednocześnie oddychającą.

Firmy, które stosują tę membranę, zobowiązują się do prowadzenia badań naukowych i wprowadzania innowacji, stąd mamy gwarancję, że kupując obuwie z GORE-TEX-em, decydujemy się na produkt zaawansowany technologicznie, poddany wcześniejszej starannej kontroli i serii testów.

Na stoisku GORE-TEX-a w sklepie MOKO znajdziemy topowe marki, specjalizujące się w produkcji obuwia outdoorowego, takie jak: Aku, Meindl, Lowa, Scarpa.

W dniach 21-30 czerwca 2013 r. będziemy mogli zakupić je w sklepie MOKO z 20 % rabatem. Rabat ten będzie obowiązywał na wszystkie rodzaje obuwia, nie tylko te z membraną. Dodatkowo każdy, kto w tych dniach zakupi buty w sklepie stacjonarnym, będzie brał udział w losowaniu outdoorowych niespodzianek. Każdy los wygrywa!

Dobre buty nie mogą się obyć bez profesjonalnych skarpet. MOKO proponuje więc zakup skarpet z wełny merino marki Smartwool z rabatem od 20 do 50 %.

Warto wykorzystać ten tydzień dobrych cen w sklepie MOKO! Zapraszamy na ul. Zyblikiewicza 2 w Krakowie lub na stronę internetową www.e-moko.pl.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Bluza termiczna z kapturem Thermo Hoody Marmot dla aktywnych

W najnowszym wydaniu magazynu „Poznaj Świat” (czerwiec 2013 r.) ukazała się recenzja męskiej bluzy termoaktywnej Thermo Hoody marki Marmot. Bluza była testowana podczas wypadów w polskie góry – na Babiej Górze oraz w Tatrach. Autor tekstu, Grzegorz Miedziński, docenił przede wszystkim dobrą oddychalność, lekkość oraz funkcjonalne rozwiązania.

Fot. arch. Grzegorz Miedziński / Poznaj Świat

Thermo Hoody to zapinana na zamek cienka bluza wykonana z elastycznej tkaniny polarowej Polartec®Power Dry®, której wewnętrzna warstwa tworzy system sześcianów. Wykonana jest w technologii płaskich szwów. Rękawy z otworem na kciuk oraz dolna część kurtki zostały wykończone elastycznym ściągaczem. Bluza wyposażona jest w kaptur oraz kieszonkę zapinaną suwakiem na piersi. Dzięki wysokiej zawartości stretchu zapewnia dużą swobodę ruchów przy jednoczesnym doskonałym komforcie cieplnym. Jej atuty to doskonała oddychalność i odprowadzanie wilgoci oraz właściwości antybakteryjne i odporność na uszkodzenia. Między innymi o tych cechach pisze tester magazynu „Poznaj Świat”...

„Początek testowania to podejście do schroniska Markowe Szczawiny. Mimo dużej wilgotności bluza świetnie oddychała. Ponadto jest lekka (ok. 400 g) i funkcjonalna. Rozpinana się na całej długości, co pozwalało dowolnie regulować ciepłotę ciała. Kieszeń na piersi idealnie mieściła telefon lub mały aparat cyfrowy. Bluza posiada również zintegrowany kaptur, który bardzo dobrze dopasowuje się do głowy. Co ważne jest cienki, więc bez problemu zmieściłem go pod kask wspinaczkowy (następnego dnia w drodze na Giewont), gdy zrobiło się nieco chłodniej. Bluza jest dobrze skrojona - dzięki temu podczas aktywności nie mamy poczucia, że "zbędny materiał zwija się czy roluje". Ponadto płaskie szwy i elastyczne materiały zapewnią idealne dopasowanie, czyli komfort i swobodę. Nie krępowała ruchów przy stromym podejściu żlebem czy przy końcowym odcinku szlaku na Giewont (gdzie są łańcuchy). Na szczycie, gdy mocno wiało, bez problemu zmieściłem na bluzę softshell, a po chwili również zewnętrzna kurtkę membranową.

Thermo Hoody szybko i sprawnie transportuje wilgoć - innymi słowy, świetnie oddycha. To z pewnością zasługa Polartec® Power Dry® (92% składu bluzy). System ten dobrze sprawdziłem podczas podejścia zielonym szlakiem na Kasprowy. Podczas pokonywania blisko 1000 m w pionie, przy bezwietrznej pogodzie i w pełnym słońcu, bluza sprawiła się znakomicie.”

Fot. arch. Grzegorz Miedziński / Poznaj Świat

Doceniona została także możliwość umieszczenia kciuka w otworze: „Testowany produkt posiada także mankiety z otworem ma kciuk. Dzięki temu rękaw zawsze jest na swoim miejscu (nie podwija się w nadgarstku np. podczas używania czekana), a paski od używanych przeze mnie na większości odcinków kijów trekkingowych miały dobre oparcie i nie ocierały dłoni.”

W podsumowaniu bluza Marmota została zdecydowanie pozytywnie oceniona: „Śmiało można powiedzieć, że Thermo Hoody jest przemyślana w każdym calu.”

Za zalety uznano przede wszystkim to, że:

- utrzymuje ciepło bez dodatkowego ciężaru dzianiny;

- doskonale oddycha;

- szybko schnie;

- ma wszechstronne zastosowanie.

Bluzę tę warto polecić przede wszystkim osobom aktywnym. Została bowiem stworzona z myślą o tym, aby zapewnić skórze maksymalny komfort, wilgoć utrzymując z dala od niej. Sprawdzi się na pieszych wędrówkach, rowerze, nartach, docenią ją także biegacze czy podróżnicy. Bluza zapewnia termiczny komfort, chroniąc organizm przed przegrzaniem w trakcie wysiłku oraz wychłodzeniem po zakończonej aktywności. Inni już ją przetestowali i ocenili pozytywnie, warto zaufać tym opiniom.

Dystrybucja w Polsce: Raven Outdoor, Kraków

Więcej informacji: www.marmot.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Znalezione w sieci mapy potencjału burzowego w Polsce

Każdy wyjazd w góry jest poprzedzony zaklinaniem i sprawdzaniem pogody. Okres maj-lipiec to czas gdy burze występują relatywnie często w Tatrach. W cenie są dobre prognozy pogody, a niestety z dokładnością różnie bywa.

Z pomocą może przyjść nam prognoza dla lotników (awiacja.imgw.pl), gdzie możemy sprawdzić możliwe strefy zagrożenia burzami, do której linka na forum brytana umieścił Władysław Vermessy.

Dla nas interesujące są zakładki "Pogoda w górach", oraz "Burze".

W "Burzach" będą nas najbardziej interesować:

- Możliwe strefy zagrożenia (Pb+=1)
- Zaobserwowane burze
- Potencjał burzowy

Prognoza może być wytyczona na 18 godzin do przodu, za pomocą linków "+/- 1 godzina". Czas podany to UTC Zulu, czyli Uniwersalny czas koordynowany, używany w nawigacji morskiej i lotniczej. Bez rozwodzenia się nad tematem, można przyjąć, że musimy dodać dwie godziny do tego czasu, aby wyszła na Polski czas (jeśli UTC Zulu wskazuje, że jest 15.00, to w Polsce jest 17.00. Przynajmniej latem).

Dodatkowo możem sprawdzić prawdopodobieństwo wystąpienia opadów, najeżdżając na dane punkty na mapie (np. Zakopane, Hala Gąsienicowa, Kraków, itp).

W naszym dziale "Pogoda w górach" mamy już zamieszczone prognozy z ICM, yr.no, MountainForecoast (dla polskich gór i nie tylko), oraz od dzisiaj linki do awiacja.imgw.pl. Dodatkowo tatrzańskie kamery, plus parę innych narzędzi. Mamy nadzieję, że te narzędzia zebrane w jednym miejscu, pomogą Wam w planowaniu pobytu w górach.

Na koniec dorzucamy linka do filmiku TOPR o burzach - "Akademia górska TOPR: Burze".

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Atak terrorystyczny na himalaistów pod Nanga Parbat

W Pakistańskim hotelu terroryści dokonali ataku terrorystycznego podczas którego zginęło co najmniej 10 osób. 9 wspinaczy z Chin, Rosji i Ukrainy, oraz ich przewodnika z Pakistanu.

altPoczątkowo za miejsce prasa światowa uważała bazę pod Nanga Parbat, jednakże raczej nie ma tam jeszcze hoteli... Póki co mówi się o hotelu w Gilgit, lecz miejsce ataku może się zmienić.

Powodem ataku, była zemsta za zabicie jednego z liderów terrorystów przez amerykańskiego drona.

Źródło: PAP

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Perspektywy dla hazardzistów

Przemysł hazardowy jest jednym z tych, który w ostatnich latach rozwinął się w największym stopniu. Znaczące zmiany, zarówno pod wpływem regulacji jak i postępu technologicznego dały się odczuć, ponieważ zainteresowanie hazardem jest jeszcze większe, niż było do tej pory. W tym artykule przyjrzymy się bliżej perspektywom dla hazardzistów w kontekście tych zmian, zwracając uwagę szczególnie na rozwój nowych technologii.

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.