Wyprawa PZA na Broad Peak - uzupełnienie informacji, 7 marca, 15.00 czasu polskiego

Ze względu na powtarzające się pytania o urządzenia - lokalizatory GPS i możliwości zastosowania do poszukiwań helikoptera pragniemy poinformować:

Fot. polskihimalaizmzimowy.pl

1. Lokalizatory GPS typu SPOT
- wyprawa była wyposażona w lokalizator SPOT, zawsze miał go ze sobą Tomasz Kowalski.
- przed atakiem szczytowym SPOT został zgubiony, o czym informowaliśmy na stronie programu na portalu społecznościowym.
- w czasie ataku zespół nie miał więc lokalizatorów.
- SPOT ma dość istotne odchylenia od rzeczywistości szczególnie w terenie wysokogórskim i nie należy przeceniać jego przydatności.

2. Poszukiwania, ewentualna akcja przy użyciu helikopterów
- w Pakistanie jest możliwość przeprowadzenia lotów helikopterowych przy użyciu maszyn wojskowych
- w Pakistanie mogą się one wznieść na wysokość maksymalną 6700 m
- helikoptery te teoretycznie mogą podnieść poszkodowanego na linie z wysokości ok. 6400 [była jedna taka akcja w historii]
- w masywie Broad Peak nie ma możliwości przyziemienia wyżej niż ponad bazą na 4950 m.
- przeszukiwanie terenu przy pomocy helikoptera o tyle mijało się z celem, że przebywający w terenie himalaiści wczoraj
[Karim Hayyat, Artur Małek] mieli lepsze możliwości wglądu w teren. Karim przeprowadzał poszukiwania aż na 7700 m.
- cała droga wraz ze szczegółami jest b.dobrze widoczna z bazy. Luneta przybliża wszystkie szczegóły. Zastosowanie helikoptera
praktycznie niewiele zmienia.
- praktycznie wezwanie helikoptera i i jego start i tak nie są proste i nigdy nie następują natychmiast. Start jest poprzedzony długą procedurą.
- w dniu 7 marca pogoda na wysokości nie jest lotna i nie będzie w ogóle lotna w dniach następnych.

Artur Hajzer
Kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010 - 2015"

Źródło: polskihimalaizmzimowy.pl

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Finał Swatch Freeride World Tour by The North Face coraz bliżej

Ostatnio najlepsi freeriderzy na świecie zmierzyli się w amerykańskim Kirkwood. Po kolejnych zawodach, które odbędą się w Fiberbrunn w Austrii, poznamy finalistów całego tegorocznego cyklu Freeride World Tour.

W 2013 roku czołówka freeriderów z całego świata rywalizuje w cyklu zawodów Swatch Freeride World Tour by The North Face®, który powstał z połączenia Freeride World Tour z rozgrywanymi w Ameryce Północnej i Południowej Freeskiing World Tour i The North Face® Masters of Snowboarding.

Na liście startowej Freeride World Tour 2013 znaleźli się zawodnicy zakwalifikowani we wszystkich trzech największych seriach zawodów freerideowych rozgrywanych w 2012 roku, a także najważniejszych eventach Freeride World Qualifier. Dodatkowo przyznane zostało kilka dzikich kart.
Równolegle z 5 - gwiazdkowym cyklem Swatch Freeride World Tour by The North Face® odbędzie się około 40 imprez kwalifikacyjnych (FWQ) o statusie od 1 do 4 gwiazdek. Startujący w nich zawodnicy zdobywać będą punkty (liczba uzależniona od statusu imprezy), a najlepsi zapewnią sobie miejsce we Freeride World Tour 2014. 

Utworzenie jednego, wspólnego cyklu zawodów spotkało się z pozytywnym przyjęciem środowiska zawodników rywalizujących w imprezach tego typu.
„Poza takimi szczegółami jak sędziowanie, ujednolicone rankingi i format, najbardziej cieszy mnie to, że wreszcie najlepsi zawodnicy z obu serii będą mieli szansę rywalizować ze sobą. Już w minionym sezonie, kiedy startowaliśmy razem w Revelstoke można było zauważyć jak pozytywne przynosi to efekty.” - tłumaczy Drew Tabke, który stawał na najwyższych miejscach na podium zarówno na Freeride World Tour jak i Freeskiing World Tour.

Za nami pierwsze trzy przystanki cyklu w Revelstoke, Courmayeur i Chamonix. W klasyfikacji generalnej narciarzy prowadzi Tabke, a narciarek Christine Hargin. Wśród snowboardzistów najlepszy jest Ralph Backstrom, najwyższe miejsce w rankingu snowboardzistek zajmuje z kolei Margot Rozies.
Relację na żywo z zawodów oglądać będzie można na stronie The North Face.

Po kolejnym przystanku w Fiberbrunn Pillerseetal w Austrii (9 marca) poznamy finalistów całego tegorocznego cyklu. O tym, czy 23 marca będą mieli szansę zmierzyć się z imponującą ścianą Bec de Roses w Verbier zdecydują ich 3 najlepsze wyniki z tego sezonu.

Tymczasem do rywalizacji o cenne nagrody mogą teraz stanąć wszyscy miłośnicy jazdy poza trasami. Na stronie TheNorthFace trwa konkurs na najlepsze zdjęcie freeride’owe. Co tydzień, osoba której zdjęcie zebrało największą liczbę głosów, otrzymuje torbę The North Face Base Camp Duffel. Pod koniec marca wyłoniony zostanie zwycięzca całego konkursu, który otrzyma plecak The North Face Patrol 24 wyposażony w system ABS!

Więcej informacji:

http://www.thenorthfacejournal.com
http://www.freerideworldtour.com

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak - Artur Małek i Karim Hayyat dotarli w nocy do bazy

Artur Małek i Karim Hayyat dotarli w nocy do bazy położonej na wysokości 4900 m, w której przebywali już od środy Adam Bielicki i dwóch Pakistańczyków - innych członków zespołu.

Wcześnie rano z bazy w kierunku obozu III na 7000 m wyszła dwójka wspinaczy pakistańskich Amin Ullah i Shaheen Baig. Ich zadaniem będzie dodatkowy przegląd i obserwacja kopuły szczytowej z innego punktu widzenia niż jest to możliwe z bazy i żeby być wyżej w razie czego. Na noc obaj wspinacze zejdą w dół do bazy z powrotem.

Fot. polskihimalaizmzimowy.pl

"Artur Małek i Adam Bielicki są w dobrej formie, czują się dobrze, nie mają żadnych odmrożeń" - powiedział w TVN24 Artur Hajzer, szef projektu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015".

Źródło: polskihimalaizmzimowy.pl

Poniżej wywiad udzielony przez Krzysztofa Wielickiego stacji rmf24

Maciej Pałahicki: Jaka jest w tej chwili sytuacja?

Krzysztof Wielicki: Sytuacja w tej chwili wygląda w ten sposób, że obserwujemy ścianę. Na wysokość 7000 metrów poszedł jeszcze zespół tragarzy wysokościowych - do bliższej obserwacji, żeby być na miejscu w  razie czego. Chociaż my stąd widzimy wszystko idealnie.

Jest jakiś ślad życia w tym rejonie?

Nie ma żadnego śladu. Nikt się nie pojawił.

Jeśli chodzi o Tomka (Kowalskiego), to on nie mógł się pojawić, bo nigdy nie zszedł na naszą stronę. Natomiast jeżeli chodzi o Macieja Berbekę... zniknął... albo spadł... w ścianie go nie ma.

Czy Artur Małek i Karim Hayyat, którzy wieczorem rozpoczęli zejście z obozu IV, dotarli już do bazy?

Tak.

Jaka jest w tej chwili pogoda, jakie dalsze plany?

Pogoda jest bardzo dobra. Obserwujemy jeszcze dziś cały dzień, całą noc i jeszcze jutro będziemy obserwować do południa, jeśli tylko pogoda na to pozwoli, choć w nocy ma się zmienić front, ma przyjść duży wiatr i całkowite zachmurzenie. Jeśli będzie słonecznie, to jeszcze zostaniemy.

Można mówić w tej chwili o szansach?

Bazując na moim doświadczeniu, nie ma żadnych szans. Jest ciężko... Bardzo ciężko...

Kiedy był ostatni kontakt z nimi?

Z Maćkiem nie było w ogóle kontaktu, Maciek odezwał się tylko raz - na szczycie. To jest w ogóle tajemnica, będziemy rekonstruować wszystkie wydarzenia z poprzednich dni, mamy nagrania, (spróbujemy ustalić) co się stało, że Maciek się w ogóle nie łączył. Tylko raz na szczycie się połączył i to nie ze swojego telefonu, tylko partnera.

A ostatni kontakt z Tomkiem?

Wczoraj o 6:30 rano.

On miał, zdaje się, poważne kłopoty?

Bardzo poważne. Po prostu w pewnym miejscu zatrzymał się i dalej nie chciał schodzić... Ostatnie jego słowa były takie, że będzie próbował, ale ja się obawiam, że przy tej próbie mógł spaść... on nie mógł kroku jednego zrobić.

W nocy hipotermia, minus 40, był wyziębiony zupełnie. Zaleciłem mu leki pewne. Jeden wziął, drugi mu wypadł.

On był już bardzo słabiutki, on już mówił cicho... Wiedział, że jedyny ratunek to, gdyby udało mu się zejść niżej, na przełęcz. Zresztą też małe szanse... Ale po tej stronie po 11 przychodzi słońce. I wiedzielibyśmy, że coś się dzieje, moglibyśmy próbować go ratować.

Ale od tamtego czasu się nie zgłosił. Ja przypuszczam, że on jednak próbował schodzić. Był namawiany przeze mnie, przez całą noc. On co chwilę, co pół godziny mówił, że dalej nie pójdzie i że będzie biwakował. A biwak przy tej wysokości, przy tych temperaturach jest bez sensu.

Czyli on nawet do przełęczy nie dotarł?

Nie dotarł do przełęczy. Bo gdyby dotarł, to byśmy coś wiedzieli, co robić dalej.

Podobno widział Maćka niżej?

Rano zaczął schodzić na naszą stronę. Ale potem - jak zespół ratowniczy był już blisko, w połowie drogi - zameldował, że przestał go widzieć. Ale i tak wysłałem ich do góry, do miejsca, gdzie ostatni raz był widziany Maciek. Tam były ślady na przełęcz. Nigdzie nie znaleźli Maćka, potem całą noc, całe popołudnie... cisza.

Nie wiadomo, co mogło się z nim stać?

Dwie rzeczy. Ja myślę, że Maciek był też wyczerpany, bo też bardzo wolno schodził. Tą całą grań 10 godzin, to dużo. Można się potknąć, wpaść do szczeliny albo też polecieć dalej. To jest wysoka ściana, 1800 metrów.

To działo się w rejonie tych szczelin.

Tak, przy szczelinie widzieli Maćka. Najpierw światełko widzieliśmy około 4 rano, a potem przy świcie widać było postać pewną.

I potem zniknął?

I potem zniknął... Jest w tym sensie zaginiony, bo nie wiemy, co się stało, ale generalnie zginął...

W tej chwili, po tylu godzinach, trudno mówić już o nadziei?

Ja uważam, że nie ma nadziei, ale dla bliskich, rodzin i tych, którzy uważają, że można przeżyć tyle dni, jesteśmy tu.

  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

„100 porad GÓR” tom 2

W drugim tomie „100 porad GÓR” na blisko 600 stronach (o 50 więcej niż w pierwszym tomie!) znalazło się 50 rozdziałów dotyczących wspinaczki skalnej, hakowej, jaskiniowej, lodowej, bulderingu, alpinizmu, bezpieczeństwa i higieny w górach, skituringu, telemarku, snowboardu, highline, kanioningu, trekingu, fotografii outdoorowej, przygotowania psychologicznego, prawidłowego odżywiania oraz właściwego doboru sprzętu.

Podobnie jak w pierwszym tomie, dopełnieniem porad są wywiady. Tym razem przepytaliśmy: Hansjörga Auera, Caroline Ciavaldini, Ikera Pou i Yujiego Hirayamę.

Ogromnym atutem drugiego tomu „100 porad GÓR” są autorzy – wybitni specjaliści w swoich dziedzinach. Topowi wspinacze, narciarze, biegacze, przewodnicy górscy IVBV, instruktorzy PZA, ratownicy górscy, dziennikarze i pracownicy naukowi. Podobnie jak w pierwszej odsłonie projektu rzeszy polskich fachowców w sukurs poszli także zagraniczni eksperci – tym razem jest to Słowenka Martina Čufar, była mistrzyni świata we wspinaczce oraz znakomita biegaczka terenowa Fernanda Maciel z Brazylii.

Tym, co wyróżniało pierwszy tom „100 porad GÓR” była także szata graficzna. Nie inaczej jest w przypadku tomu drugiego. Także tu wiele z użytych zdjęć ma niewątpliwe walory artystyczne, ale mimo to całość nie zatraciła swojego poradnikowego, a więc praktycznego, charakteru.

Na większej liczbie stron znalazło się oczywiście więcej zdjęć i ilustracji – jest ich niemal 900! Wszystkie znakomicie dopełniają treść porad i podnoszą nie tylko artystyczną, ale także merytoryczną wartość poradnika.

„100 porad GÓR” tom 2 w liczbach:

- blisko 600 stron (o 50 więcej niż w pierwszym tomie!)

- 900 fotografii i ilustracji

- 50 porad

- 29 autorów

 

Spis treści:

51. Etyka sportów wspinaczkowych

52. Skale trudności w sportach wspinaczkowych

53. Zjazdy

54. Haki

55. ABC techniki podciągu

56. Mały leksykon technik wspinania

57. 100 rejonów sportowych Europy

58. ABC bulderingu

59. Rozwiązuj problemy... głową

60. Deep Water Soloing

61. Periodyzacja treningu

62. Trening wytrzymałości

63. Trening siły mięśniowej

64. Trening szybkości

65. Kontrola wybranych cech budowy ciała, siły i wytrzymałości we wspinaczce

66. Ćwiczenia na każdy dzień, budujące siłę, rozluźniające,

rozciągające i zapobiegające 67. Trening wyobrażeniowy

68. Idealne przygotowanie - budowanie rutyny i kształtowanie pewności

siebie podczas startów w zawodach

69. Flow, czyli o najwspanialszym i najbardziej pożądanym stanie we wspinaniu

70. Trening porozumienia. Komunikacja międzyludzka - droga do sukcesu

na wyprawach górskich i tripach wspinaczkowych

71. Dekalog nauczyciela wspinaczki - nauczanie wspinaczki osób o

specjalnych potrzebach

72. Osiem problemów na drodze do sukcesu

73. Trzy komponenty sportowego sukcesu

74. Najlepsza dieta dla wspinacza?

75. Praktyka czyni mistrza, czyli jedzenie na wyjeździe

76. Nasz przenośny dom, czyli namiot na każdą okazję

77. Jak przeżyć w górach

78. Nawigacja w terenie

79. Hamowanie upadków w stromym śniegu

80. Wychodzenie ze szczeliny

81. Wspinanie lodowe - niebezpieczeństwa, podstawy techniki i asekuracji

82. Ekspresowe poruszanie się w terenie górskim - szybka trójka,

asekuracja lotna, short fixing

83. O tym, jak minimalizować ryzyko na wycieczkach narciarskich

84. Snowboard

85. Telemark

86. Dziecko w górach

87. Kobieta w górach

88. Choroby przewlekłe - czy wysokość może mnie zabić?

89. Zakrzepy i zatory na wysokości

90. Via Ferrata

91. Alpinizm jaskiniowy - pojęcia, trudności, sprzęt

92. Historia i techniki pokonywania jaskiń

93. Kanioning

94. Podróże prawie za darmo

95. Trekingi w Himalajach

96. Trekingi w peruwiańskich Kordylierach

97. Trail running

98. ABC highline

99. ABC Trickline

100. Fotogragia outdoorowa - fotograficzna taśma produkcyjna, czyli workflow

Książkę możecie kupić w sklepie GÓR

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak - 6 marca, 20.00 czasu lokalnego, 16.00 czasu polskiego

W ciągu dnia 6 marca od kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego dotarło do nas więcej informacji porządkujących wydarzenia ostatnich 24 godzin.

Fot. polskihimalaizmzimowy.pl

4 himalaiści zdobywali szczyt kolejno ok. godziny 17-18.00, po czym bez zwłoki z/w na późną porę rozpoczynali zejście w dół. Chodziło o zejście jak najniżej zanim zapadną ciemności. Jako ostatni schodził Tomasz Kowalski. Przed nim był widoczny przez niego Maciej Berbeka. Choć każdy z uczestników posiadał radiotelefon to łączność była utrzymywana jedynie z Tomkiem Kowalskim i Arturem Małkiem (u Adama przestroiła się częstotliwość, Maciej nie używał radia z niewiadomych względów). Tempo schodzenia Tomka i idącego przed nim Maćka zaraz po zdobyciu szczytu od pierwszych minut zejścia było dramatycznie wolne. Do ok. godz. 2.00 6 marca - wciągu aż 7-8 godzin marszu i wspinaczki w dół - pokonali oni odcinek prawie do przełęczy -, który standardowo zajmuje ok. godzinę.

Adam Bielecki osiągnął obóz IV na 7400 m ok. 21.00 5 marca.
Artur Małek osiągnął obóz IV ok. 2.00 6 marca.

Tomasz Kowalski zgłosił kierownikowi przebywającemu w bazie, Krzysztofowi Wielickiemu, trudności z oddychaniem i ogólne osłabienie i miał zażyć lekarstwa w/g instrukcji. W czasie schodzenia z przedwierzchołka Rocky Summit zaliczył mały upadek w efekcie którego wypiął mu się rak. Podczas ostatniej łączności o 6.30 rano 6 marca meldował trudności z zapięciem tego raka. Mówił też, że widzi Macieja Berbekę. Tuż przed świtem widać było z bazy na wys. 4950 m światełko latarki na siodełku przełęczy. Rano jeden z pracowników bazy (kucharz) widział(?) postać pod przełęczą w okolicy szczelin (uznano, że to Maciej).
Od 6.30 czasu lokalnego nie ma żadnego kontaktu z zaginionymi. Ostatnia rozmowa z Maciejem Berbeką miała miejsce na szczycie o 18.00. Maciej rozmiawiał najprawdopodobniej z radia Tomka.
O świcie 6 marca z obzou II na 6200 m wyszedł do góry oczekujący tam w odwodzie Karim Hayyat i ok. 13.00 dotarł w/g raportu Wielickiego do szczelin. Oceniamy tą wysokość na ok 7700 m. Nie napotkał on żadnych śladów, widział wszystkie szczegóły drogi aż do przełęczy i wycofał się do obozu IV. Dwójkę himalaistów uznano od tego momentu oficjalnie za zaginionych.

Pogoda i widoczność 5 i 6 marca są dobre. Jest ok minus 35 stopni Celsjusza na 8000 m w nocy i 27 w ciągu dnia. Nie wieje wiatr. Ścianę cały czas przez lunetę z bazy lustruje Krzysztof Wielicki.
W obozie IV zostali na jeszcze jedną noc Artur Małek i Karim Hayyat. Ich zadaniem jest wypatrywanie zaginionych himalaistów. Rano będą oni musieli rozpocząć zejście do bazy. Pogoda ma się popsuć 7 marca w godzinach południowych. Od wysokości 7000 m aż to bazy ciągną się non stop liny poręczowe, dzięki którym zejście do bazy jest ułatwione, szybkie i bezpieczne nawet w trudnych warunkach.
Ok. godziny 2 6 marca z bazy do góry wyruszyli Shaheen Baig i Amin Ullah. Shahhen doszedł odo obozu II a Amin do obozu III.

Artur Hajzer
Kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010 - 2015"

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Broad Peak zimą - dwójka zaginiona

"Na miejscu zapadł już zmrok, ale Artur Małek i Karim Hayyat będą czekać na zaginionych w obozie IV kolejną noc. - Dobre warunki mają się utrzymać do jutra do przedpołudnia. Jest jeszcze kilkanaście godzin, żeby coś się zmieniło" Artur Hajzer

Przed godz. 10 nadeszły wieści z Pakistanu. - Jesteśmy zmuszeni uznać dwóch polskich himalaistów za zaginionych - poinformował na antenie TVN24 Artur Hajzer, kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015". Przekazał informacje od kierownika polskiej wyprawy na Broad Peak Krzysztofa Wielickiego. W środę czterej himalaiści, jako pierwsi w historii, zdobyli zimą ten ośmiotysięcznik.

Droga klasyczna na Broad PeakFot. polskihimalaizmzimowy.pl

13:25

Po raz ostatni kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki rozmawiał z uznanym za zaginionego Maciejem Berbeką po godzinie 3 nad ranem polskiego czasu, gdy ten znajdował się w pobliżu szczeliny, która podczas ataku szczytu Broad Peak sprawiła Polakom tyle problemów. Jedna z hipotez zakłada, że alpinista do niej wpadł.
- To jedna z ewentualności. Jest jeszcze kilka innych, m.in. wychłodzenie organizmu przy temperaturze minus 35, ale poczekajmy. Nadzieja umiera ostatnia - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Artur Hajzer, który poprowadził w ramach programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" sześć wypraw.

12:15

Nie wiadomo jeszcze jak długo w obozie IV będą mogli pozostać Hayyat i Małek. - Do godziny 10 wszyscy muszą być niżej niż 7000 metrów. To jest taka wysokość bezpieczeństwa - powtórzył w TVN24 Artur Hajzer.

12:14

Pogoda na wysokości 7800 metrów nadal jest bardzo dobra. Kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki może obserwować całą drogę zejściową przez lunetę z bazy.

12:12

Decyzję o zatrzymaniu Małka i Hayyata w obozie IV podjął kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki. - Trudno mi wyrokować, czym była podyktowana decyzja o wysłaniu na dół Adama. Być może Artur jest w lepszej formie i może pozostać jeszcze na wysokości - powiedział w TVN24 Artur Hajzer, kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015".
 

12:08

Artur Małek oraz Pakistańczyk Karim Hayyat, który wyszedł pomóc Polakom zostają na noc w obozie IV na wysokości 7400 metrów. Adam Bielecki - drugi z polskich himalaistów, którym udało się we wtorek dotrzeć do tego obozu - schodzi.
11:40
Najnowsze informacje od Artura Hajzera: - Burza nadejdzie jutro ok. godz. 10. Do tego czasu wszyscy himalaiści muszą być już na bezpiecznej wysokości.

 

11:15

Romuald Bielecki, tata Adama: - Artur i Adam muszą zacząć schodzić dzisiaj. To konieczność, bo jutro rano okno pogodowe się zamyka i wiatr będzie na tej wysokości wiał z prędkością ok. 80 km/h. Nie mogą czekać dłużej. Przed nami jeszcze kolejne nieprzespane noce.

11:13

Danuta Bielecka, mama Adama Bieleckiego, któremu we wtorek udało się zdobyć szczyt Broad Peak i bezpiecznie zejść do obozu IV: - Wyprawa jest zakończona, gdy wszyscy są w bazie. Jeszcze mamy nadzieję, że ta dwójka zaginionych gdzieś się ukryła, że są oni po prostu niewidoczni, dojdą do bazy i będą razem świętować. Adam na pewno to przeżywa. Wychodzą przecież wszyscy razem i razem chcą wrócić.

 

11:05

Jerzy Natkański, także wybitny polski himalaista, przestrzega przed pesymistycznym wnioskowaniem z informacji o tym, że Pakistańczyk Karim Hayyat, który ruszył Polakom na pomoc, nie widział ich (wszedł na ok. 7800 m). - Nie wiemy, czy on widzi całą drogę zejściową. To równie dobrze może oznaczać, że on ich nie zauważył a oni schodzą - zaznacza Natkański. Jego zdaniem wyjście na górę zespołu, który doszedł w we wtorek ze szczytu do obozu IV, "nie wchodzi w ogóle w rachubę". - Jeżeli pogoda będzie sprzyjała, to poszukiwania będą trwały dopóki starczy wszystkim sił - dodaje.

10:28

O tym, że jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek wniosków, mówi też Baranowska. - Trzeba cierpliwie czekać - powtarza. - Ale sytuacja jest taka, że w tym momencie oni muszą przede wszystkim liczyć na własne siły - zastrzega.

10:23

Ryszard Gajewski, który wielokrotnie wspinał się z Maciejem Berbeką wierzy, że himalaiście uda się bezpiecznie dotrzeć do obozu IV. - Wierzę, że on gdzieś tam powinien być, może się gdzieś schował, w jakiejś szczelinie. Mam nadzieję, że to się jakoś szczęśliwie zakończy. (...) Czuję, że da radę. Pozostaje nam czekać.

 

 
Źródło: tvn24.pl

  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. Polski Himalaizm zimowy
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl
  • Autor: Fot. arch. polskihimalaizmzimowy.pl

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Broad Peak zimą - zejście

Jak sie dowiadujemy ze strony projektu Polski Himalaizm Zimowy zejście po udanym zdobyciu szczytu nie jest łatwe. Artur Małek i Adam Bielecki zeszli do obozu IV na wysokości 7400 m zaś Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakują na przełęczy 7900 m bez namiotu.
Karim Hayyat jest w obozie II. Z bazy wychodzą do góry Shaheen Baig i Amin Ullah, których zadaniem będzie dotarcie do schodzących i pomoc w ich zejściu do bazy lub likwidacja obozów.

Droga klasyczna na Broad Peak. Fot. polskihimalaizmzimowy.pl



Artur Hajzer

Wyprawa odbywa się w ramach programu "Polski Himalaizm zimowy 2010 - 2015", który patronatem honorowym objął Pan Bronisław Komorowski Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, wspieranego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, a sponsorem generalnym programu i wyprawy jest PKN Orlen S.A.

 

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.